Supernova [2019]
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3879
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 114 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Supernova [2019]
Jetem po seansie w kinie filmu Supernova. I muszę powiedzieć, że odzyskuję nadzieję, że polskie kino się odradza. Wybór tego sensu w kinie był dla mnie trochę ryzykiem, gdyż oglądanie tego typu filmu tuż przed najpiękniejszymi świętami nie do końca uważałem za dobry pomysł. A to dlatego że ze zwiastunu i opisów wiedziałem, ze opisuję on niebywałe tragiczne wydarzenie. Z drugiej strony słyszałem pozytywne opinie na temat tego obrazu, a z uwagi, że w naszym kinie film z reguły wyświetlają tylko 2 razy namówiłem kolegę na ten wieczór.
Mimo swego tematu, film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Treścią jego jest wypadek samochodowy, który kończy się tragicznie. To co się tam dzieje jest porażające ale rzeczywiste. Film skupia się na kilku bohaterach, którzy zmagają się z konsekwencjami tego wydarzenia. Całość akcji odbywa się w jednym miejscu ale jest naprawdę tak nagrana, że nie ma chwili nudy, a akcja pochłania. świetna rola jednego z policjantów jak i ojca ofiar. Nie znam w ogóle reżysera tego filmu to chyba jakiś debiutant ale pierwsze co przyszło mi na myśl to filmy Kieślowskiego z odrobiną Smarzowskiego. Kolejny celny strzał opisujący nasze społeczeństwo, naszą obecną rzeczywistość. Czuć tu powiew świeżości w naszej kinematografii, oby tak dalej.
Nie jest to film lekki i chyba jednak lepiej go nie oglądać przed świętami, chociaż niesie z sobą jednak jakieś oczyszczenie.
Mimo swego tematu, film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Treścią jego jest wypadek samochodowy, który kończy się tragicznie. To co się tam dzieje jest porażające ale rzeczywiste. Film skupia się na kilku bohaterach, którzy zmagają się z konsekwencjami tego wydarzenia. Całość akcji odbywa się w jednym miejscu ale jest naprawdę tak nagrana, że nie ma chwili nudy, a akcja pochłania. świetna rola jednego z policjantów jak i ojca ofiar. Nie znam w ogóle reżysera tego filmu to chyba jakiś debiutant ale pierwsze co przyszło mi na myśl to filmy Kieślowskiego z odrobiną Smarzowskiego. Kolejny celny strzał opisujący nasze społeczeństwo, naszą obecną rzeczywistość. Czuć tu powiew świeżości w naszej kinematografii, oby tak dalej.
Nie jest to film lekki i chyba jednak lepiej go nie oglądać przed świętami, chociaż niesie z sobą jednak jakieś oczyszczenie.