Fantomas pisze: ↑30 wrz 2021, 13:47
Świetny film i świętna książka. Dla mnie to także arcydzieło. W Polsce nie robi się już takich filmów. Nie ma aktorów, którzy poradziliby sobie z takimi rolami. Nie ma też reżyserów, którzy poradziliby sobie z tematem. A poza tym, po co w ogóle coś takiego kręcić jak ludzie do kina pójdą na Listy do M, albo film o Najmro. To po co się wysilać.
Fantomasie, jedno nie wyklucza drugiego.
Ja chodzę do kina zarówno na filmy ambitne, jak i na "Listy do M".
Nie uważam, że to coś złego.
"Listy do M" bardzo fajnie wprowadzają mnie w świąteczny nastrój i nawet, jak będzie dziesiąta część, to pewnie pójdę
Natomiast w przyszły piątek, 8 października, robię sobie mały maraton filmowy.
Biorę wolne i idę już o 10 rano do kina na "Wesele 2", a tuż po nim na "Żeby nie było śladów".
Oczywiście nie do multipleksu, tylko do jedynego jeszcze w Bydgoszczy kina z klimatem, czyli do Orła w Miejskim Centrum Kultury.