Bursztynowa komnata :)
- templariusz72
- Zlotowicz
- Posty: 210
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 20:02
- Tytuł: opis w budowie :)
- Miejscowość: Solec Kujawski
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Bursztynowa komnata :)
Po "złotym pociąg" w Wałbrzychu , tym razem kolejne ciekawe odkrycie w Mamerkach
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/bursz ... ach/d5r3pd
Pomijając fakt ze bursztynowej komnaty niejpewniej tam nie ma , to jednak samo odkrycie bardzo silnie oddziaływujace na wyobraznie i jak pokazał przykład Walbrzycha ,bardzo dobra promocja regionu.
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/bursz ... ach/d5r3pd
Pomijając fakt ze bursztynowej komnaty niejpewniej tam nie ma , to jednak samo odkrycie bardzo silnie oddziaływujace na wyobraznie i jak pokazał przykład Walbrzycha ,bardzo dobra promocja regionu.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Mamerki to wspaniałe miejsce do odwiedzenia. Jeżeli już ktoś zwiedził Wilczy Szaniec pod Kętrzynem, to jako uzupełnienie powinien zobaczyć Mamerki. Tam są takie same bunkry, tyle że nie wysadzone, ale zachowane w całości. Kiedy jako dziecko zwiedzałem Wilczy Szaniec, przewodnik opowiadał, że bunkry były prawdopodobnie bardzo głębokie przed wysadzeniem, ale jak na razie udało im się ekspolorować tylko jedną kondygnację wdół. Ogladając bunkry w Mamerkach można zobaczyć, że tam nie było żadnych podziemi (nie pozwalała na to bliskość jezior i wysoki poziom wód gruntowych), a bunkry w istocie miały chronić przed bombardowaniami lotniczymi. Dlatego są to klocki z betonu o kilkumetrowej grubości sufitach i ścianach, ale w głąb nie idą.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Własnie, byłem w Wilczym Szańcu ale Mamaerek nie udało mi się zobaczyć!TomaszK pisze:Mamerki to wspaniałe miejsce do odwiedzenia. Jeżeli już ktoś zwiedził Wilczy Szaniec pod Kętrzynem, to jako uzupełnienie powinien zobaczyć Mamerki.
A wiesz TomaszKu, że jak wysadzano bunkry to na pobliskich jeziorach pękał lód? Taka była siła eksplozji!
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2016, 11:48 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Tym bardziej chciałbym zobaczyć!VdL pisze:Wilczy Szaniec jest przereklamowany w porównaniu do Mamerek.TomaszK pisze: Jeżeli już ktoś zwiedził Wilczy Szaniec pod Kętrzynem, to jako uzupełnienie powinien zobaczyć Mamerki.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Re: Bursztynowa komnata :)
Wszystko to mity, na dowód tego oświadczam, że w jednej z moich komnat przechowuję bursztyn.templariusz72 pisze:Pomijając fakt ze bursztynowej komnaty niejpewniej tam nie ma
Takie same legendy dotyczyły również Konewki i zalanych korytarzy. Wystarczyła pompa z Casto i jeden dzień pracy i mit runął.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Kiedy zwiedzałem komples Riese w Górach Sowich, we wszystkich miejscach przewodnicy opowiadali o domniemanych, nie odkrytych jeszcze korytarzach, podziemiach i komorach. A w obszernej publikacji z badań o charakterze naukowym, przeprowadzonych w poszczególnych sztolniach wynika, że po prostu kopano hale fabryczne, do których miał się przenosić przemysł zbrojeniowy z bombardowanych zakładów. Tak samo z Mamerkami. To były proste, chociaż monumentalne bunkry, mające chronić przed bombardowaniem. Moim zdaniem są wystarczająco ciekawe (wręcz imponujące) nawet bez dodatkowych teorii spiskowych.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Jak byłem w Książu to z kolei mówili, że jedna z sal była szykowana po to aby umieścić w niej bursztynową komnatę.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Czy aby na pewno? Ja zem widział jak w twoim kierunku furgonetka jechała z napisem H. Kwinto - systemy zabezpieczeń!VdL pisze:To wszystko mity, bursztynowa komnata jest u mnie.johny pisze:Jak byłem w Książu to z kolei mówili, że jedna z sal była szykowana po to aby umieścić w niej bursztynową komnatę.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2016, 09:45 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
H. Kwinto, to wujek mojego szwagra.johny pisze:Czy aby na pewno? Ja zem widział jak w twoim kierunku furgonetka jechała z napisem H. Kwinto - systemy zabezpieczeń!VdL pisze:To wszystko mity, bursztynowa komnata jest u mnie.johny pisze:Jak byłem w Książu to z kolei mówili, że jedna z sal była szykowana po to aby umieścić w niej bursztynową komnatę.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Re: Bursztynowa komnata :)
Tak jest. Nigdy nie wiadomo gdzie co sie znajdzie. Ostatnio stłukł mi sie plastikowy pierścień z motywem zębowym. Pod gabinetem, na ulicy. Jednej części nie mozna było znaleźc. No diabeł ogonem. Rano następnego dnia uparte poszukiwania doprowadziły do znalezienia części w miejscu nieprawdopodobnie odległym, wbrew logice i w niemożliwym kierunku. Dodatkowo w świetle tego, ze MH370 swiat szukał koło Australii za ogromna kasę wiec chyba były podstawy a teraz kawałki wypływają w Mozambiku, stwierdzam, ze wszystko jest mozliwe. Jestem skłonna przychylić sie do tezy, ze Komnata jest u templariusza72.VdL pisze:Wszystko to mity, na dowód tego oświadczam, że w jednej z moich komnat przechowuję bursztyn.templariusz72 pisze:Pomijając fakt ze bursztynowej komnaty niejpewniej tam nie ma
Takie same legendy dotyczyły również Konewki i zalanych korytarzy. Wystarczyła pompa z Casto i jeden dzień pracy i mit runął.
- templariusz72
- Zlotowicz
- Posty: 210
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 20:02
- Tytuł: opis w budowie :)
- Miejscowość: Solec Kujawski
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Bursztynowa komnata :)
Oj bardzo chciałbym , zaraz moje zycie nabrałoby zupelnie innych barw BursztynuBrunhilda pisze:. Jestem skłonna przychylić sie do tezy, ze Komnata jest u templariusza72.templariusz72 pisze:Pomijając fakt ze bursztynowej komnaty niejpewniej tam nie ma
Ostatnio zmieniony 21 paź 2016, 20:28 przez templariusz72, łącznie zmieniany 1 raz.
- Prot
- Uwielbia przygody
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 cze 2017, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Bolkow to dzis znane miasto min z festiwalu gotyckiego , ktory odbywa sie tu od chyba 15 lat
W czasie wojny przynalezal do niemiec jak I caly dolny slask
W Bolkowie na skale stoi stary piastowski zamek . Pan Stulin historyk I redactor przeprowadzil swoje prywatne sledztwo na podstawie dostepnych materialow I napisal ksiazke pt Bursztynowa Komnata , jej trop prowadzi wlasnie do Bolkowa
Ksiazka zostala napisana w latach 90siatych
Polecam wszystkim , ktorzy lubia tego typu literature
Byc moze pod zamkiem w wykutych w skalach tunelach stoja skrzynie z napisami museum w Krulewcu a w nich bursztyniwe sciany
Bolkow byl miejscem idealnym , na miasto nie spadla ani jedna bomba I nie bylo nawet strzelaniny o nie a ukrywajacy zdawali sobie dobrze z tego sprawe I wiedzieli ze bursztynowe dzielo bedzie tu bezpieczne , nie wzieli tylko pod uwage ze wojna zaraz sie skonczy a dolny slask zostanie zwrucony Polsce
Takze kto wie , moze kiedys to dzielo zostanie pod zamkiem odkryte
W czasie wojny przynalezal do niemiec jak I caly dolny slask
W Bolkowie na skale stoi stary piastowski zamek . Pan Stulin historyk I redactor przeprowadzil swoje prywatne sledztwo na podstawie dostepnych materialow I napisal ksiazke pt Bursztynowa Komnata , jej trop prowadzi wlasnie do Bolkowa
Ksiazka zostala napisana w latach 90siatych
Polecam wszystkim , ktorzy lubia tego typu literature
Byc moze pod zamkiem w wykutych w skalach tunelach stoja skrzynie z napisami museum w Krulewcu a w nich bursztyniwe sciany
Bolkow byl miejscem idealnym , na miasto nie spadla ani jedna bomba I nie bylo nawet strzelaniny o nie a ukrywajacy zdawali sobie dobrze z tego sprawe I wiedzieli ze bursztynowe dzielo bedzie tu bezpieczne , nie wzieli tylko pod uwage ze wojna zaraz sie skonczy a dolny slask zostanie zwrucony Polsce
Takze kto wie , moze kiedys to dzielo zostanie pod zamkiem odkryte
- Prot
- Uwielbia przygody
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 cze 2017, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
jesli chodzi o tytul to troszke przekrecilem I jest taki
Gdzie ukryto bursztynowa komnate
ksiazka dostepna od reki na allegro za smieszna cene 3.30
http://allegro.pl/gdzie-ukryto-bursztyn ... 86173.html
Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę
Stanisław Jan Stulin
Wyd. Dolnośląskie 2000, str. 318
W oparciu o relacje świadków i żmudną analizę wszelkich możliwych dokumentów, w formie niemal historycznego śledztwa autor podąża tropem bursztynowej komnaty od momentu jej powstania po dzień dzisiejszy. Znajdziecie tu kolejne wersje losów tego skarbu i niejedno miejsce podejrzane o jego ukrycie, a zdają się one niepokojąco wiarygodne...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
SB i KGB liczyły, że Erich Koch, hitlerowski zarządca Prus Wschodnich, zdradzi im miejsce ukrycia bezcennej Bursztynowej Komnaty.
Jak wynika z dokumentów, ta wiara w sukces spowodowała, iż więziony w Polsce Koch, mimo wyroku śmierci z 1959 roku, zmarł śmiercią naturalną dopiero w 1986 r.
Na zlecenie KGB w więzieniu odwiedził go rosyjski naukowiec. Wypytywał Kocha o skarb. Rozmowy były nagrywane przez SB. kilkadziesiąt stron zapisu, który zachował się w IPN.
Ostatnie akta dotyczące Ericha Kocha ABW przekazała IPN dopiero w minionym roku ( 2007 )
Więziony w Polsce zbrodniarz uniknął kary. Służby liczyły, że zarządca Prus Wschodnich Erich Koch zdradzi im miejsce ukrycia skarbu – wynika z akt IPN
Przez cały okres PRL Służba Bezpieczeństwa i oraz sowiecki KGB prowadziły operacje mające na celu odkrycie miejsca, w którym ukryto Bursztynową Komnatę – rosyjski skarb zrabowany przez Niemców podczas II wojny światowej. Potwierdzają to przechowywane w IPN akta personalne zbrodniarza wojennego Ericha Kocha.
Odkładana egzekucja
Gauleiter Prus Wschodnich, odpowiedzialny za ludobójstwo w Polsce i na Ukrainie, po wojnie ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem. W 1950 r. Erich Koch został wydany Polsce. Aż dziewięć lat czekał na wyrok. Został skazany na śmierć, jednak wyroku nigdy nie wykonano. Oficjalnie podawano, że egzekucję odłożono ze względu na obłożną chorobę więźnia. Choć w korespondencji z władzami naczelnik więzienia twierdził, że lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań do egzekucji.
3 kwietnia 1967 r. o jak najszybsze wykonanie egzekucji do władz Polski apelował Leonhard Schwartz, przewodniczący jednej z organizacji ofiar nazizmu z RFN. Władze komunistyczne jednak nie tylko nie chciały pozbawić Kocha życia, ale robiły wszystko, by żył jak najdłużej. Kiedy zachorował na raka pęcherza, załatwiono mu najlepszego chirurga i przewieziono na operację do Łodzi. W więzieniu Kocha też traktowano specjalnie. Nie dość, że miał lepsze jedzenie, to jeszcze prenumerowano dla niego prasę niemiecką oraz dostarczano mu papier i przybory pisarskie bez ograniczeń. Koch zmarł śmiercią naturalną w 1986 r. w wieku 90 lat w więzieniu w Barczewie.
Co ciekawe, przez wiele lat był więziony bez podstawy prawnej. PRL-owskie prawo stanowiło bowiem, że jeśli orzeczona kara śmierci nie zostanie wykonana w ciągu dziesięciu lat, to automatycznie zamieniana jest na 25 lat pozbawienia wolności. W PRL-owskim kodeksie karnym nie było kary dożywocia.
Jak wynika z akt IPN, do których dotarliśmy, zbrodniarz uniknął stryczka ze względu na wiedzę o Bursztynowej Komnacie.
Ukryte mikrofony Służby Bezpieczeństwa
W 1964 r. na zlecenie KGB rosyjski naukowiec profesor Dimitryj Olderogge odwiedził Kocha w więzieniu.
Koch opowiedział mu szczegółowo, co wie o Bursztynowej Komnacie. Rozmowy były nagrywane z ukrycia. W IPN znajduje się ich zapis liczący kilkadziesiąt stron.
Profesor Olderogge (w stenogramie błędnie napisano jego nazwisko jako Oberogge), sowiecki akademik z Leningradu, był etnografem specjalizującym się w Afryce. Do rozmowy z Kochem został wybrany przez KGB dlatego, że z pochodzenia był Niemcem i nawet studiował w Berlinie. Rozmawiał z Kochem dwa razy 21 i 23 września 1964 r. Pomieszczenie, w którym rozmawiali, zostało przez SB naszpikowane ukrytymi mikrofonami.
Koch deklarował, że pomoże Sowietom w szukaniu Bursztynowej Komnaty. „Uważam, że jest to skandal, olbrzymie świństwo, że podarek, który król pruski Fryderyk Wielki (komnatę podarował Fryderyk Wilhelm I .) zrobił carowi Piotrowi I, został ukradziony. Zapewniam pana, że gdybym wiedział, gdy byłem w Królewcu, na pewno wyciągnąłbym konsekwencje i zrobił szaloną awanturę. Istnieją bowiem rzeczy, których nie wolno robić, także podczas wojny” – przekonywał profesora Olderogge.
W rzeczywistości Koch w czasie wojny był jednym z największych rabusiów dzieł sztuki. Współodpowiadał za zagrabienie Bursztynowej Komnaty.
Trop bursztynowego skarbu urywa się w Królewcu. Wiadomo, że Niemcy w 1942 r. przewieźli dzieło do tamtejszego zamku.
Gauleiter Prus Wschodnich w rozmowie z profesorem twierdził, że skarb zapewne nigdy nie opuścił tego miejsca.
„Sądzę, że sala nie wyszła z Królewca. Najdokładniej kontrolowałem ostatnie okręty, aby nie dostało się na nie nic poza rannymi, kobietami i dziećmi. Nie widzę takiej możliwości, bo takiej sali nie da się ostatecznie wywieźć w walizce. Przecież to wielka rzecz. Przypuszczam, że została ona w Królewcu do końca” – mówił.
Koch kłamał. Większość kobiet i dzieci z Królewca uciekała na piechotę, statki wywoziły zaś często partyjnych bonzów, w tym także jego.
Erich Koch prosił Sowietów o zorganizowanie tajnej wyprawy po skarb, w której chciał wziąć udział
Inwigilowany przez służby niemiecki zbrodniarz twierdził, że komnata została najprawdopodobniej ukryta w jednym z bunkrów.
„Jest pewien bunkier w Królewcu, który dokładnie znam, nie dlatego, że go widziałem, tylko dlatego, że mam w nim moje prywatne rzeczy. Proszę stwierdzić, czy w jednym z bunkrów Królewca Rosjanie znaleźli jedyny portret Bismarcka, na którym jest on namalowany w ubraniu cywilnym. Istnieje tylko jeden taki obraz, na wszystkich namalowano go w mundurze wojskowym. Ponadto mały portrecik Kanta, także jedyny na świecie. To cenne obrazy, warte miliony. Rzeczy te ukryto na moje polecenie” – opowiadał. Sugerował, że wraz z jego zbiorami ukryto również Bursztynową Komnatę.
Gdzie ukryto bursztynowa komnate
ksiazka dostepna od reki na allegro za smieszna cene 3.30
http://allegro.pl/gdzie-ukryto-bursztyn ... 86173.html
Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę
Stanisław Jan Stulin
Wyd. Dolnośląskie 2000, str. 318
W oparciu o relacje świadków i żmudną analizę wszelkich możliwych dokumentów, w formie niemal historycznego śledztwa autor podąża tropem bursztynowej komnaty od momentu jej powstania po dzień dzisiejszy. Znajdziecie tu kolejne wersje losów tego skarbu i niejedno miejsce podejrzane o jego ukrycie, a zdają się one niepokojąco wiarygodne...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
SB i KGB liczyły, że Erich Koch, hitlerowski zarządca Prus Wschodnich, zdradzi im miejsce ukrycia bezcennej Bursztynowej Komnaty.
Jak wynika z dokumentów, ta wiara w sukces spowodowała, iż więziony w Polsce Koch, mimo wyroku śmierci z 1959 roku, zmarł śmiercią naturalną dopiero w 1986 r.
Na zlecenie KGB w więzieniu odwiedził go rosyjski naukowiec. Wypytywał Kocha o skarb. Rozmowy były nagrywane przez SB. kilkadziesiąt stron zapisu, który zachował się w IPN.
Ostatnie akta dotyczące Ericha Kocha ABW przekazała IPN dopiero w minionym roku ( 2007 )
Więziony w Polsce zbrodniarz uniknął kary. Służby liczyły, że zarządca Prus Wschodnich Erich Koch zdradzi im miejsce ukrycia skarbu – wynika z akt IPN
Przez cały okres PRL Służba Bezpieczeństwa i oraz sowiecki KGB prowadziły operacje mające na celu odkrycie miejsca, w którym ukryto Bursztynową Komnatę – rosyjski skarb zrabowany przez Niemców podczas II wojny światowej. Potwierdzają to przechowywane w IPN akta personalne zbrodniarza wojennego Ericha Kocha.
Odkładana egzekucja
Gauleiter Prus Wschodnich, odpowiedzialny za ludobójstwo w Polsce i na Ukrainie, po wojnie ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem. W 1950 r. Erich Koch został wydany Polsce. Aż dziewięć lat czekał na wyrok. Został skazany na śmierć, jednak wyroku nigdy nie wykonano. Oficjalnie podawano, że egzekucję odłożono ze względu na obłożną chorobę więźnia. Choć w korespondencji z władzami naczelnik więzienia twierdził, że lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań do egzekucji.
3 kwietnia 1967 r. o jak najszybsze wykonanie egzekucji do władz Polski apelował Leonhard Schwartz, przewodniczący jednej z organizacji ofiar nazizmu z RFN. Władze komunistyczne jednak nie tylko nie chciały pozbawić Kocha życia, ale robiły wszystko, by żył jak najdłużej. Kiedy zachorował na raka pęcherza, załatwiono mu najlepszego chirurga i przewieziono na operację do Łodzi. W więzieniu Kocha też traktowano specjalnie. Nie dość, że miał lepsze jedzenie, to jeszcze prenumerowano dla niego prasę niemiecką oraz dostarczano mu papier i przybory pisarskie bez ograniczeń. Koch zmarł śmiercią naturalną w 1986 r. w wieku 90 lat w więzieniu w Barczewie.
Co ciekawe, przez wiele lat był więziony bez podstawy prawnej. PRL-owskie prawo stanowiło bowiem, że jeśli orzeczona kara śmierci nie zostanie wykonana w ciągu dziesięciu lat, to automatycznie zamieniana jest na 25 lat pozbawienia wolności. W PRL-owskim kodeksie karnym nie było kary dożywocia.
Jak wynika z akt IPN, do których dotarliśmy, zbrodniarz uniknął stryczka ze względu na wiedzę o Bursztynowej Komnacie.
Ukryte mikrofony Służby Bezpieczeństwa
W 1964 r. na zlecenie KGB rosyjski naukowiec profesor Dimitryj Olderogge odwiedził Kocha w więzieniu.
Koch opowiedział mu szczegółowo, co wie o Bursztynowej Komnacie. Rozmowy były nagrywane z ukrycia. W IPN znajduje się ich zapis liczący kilkadziesiąt stron.
Profesor Olderogge (w stenogramie błędnie napisano jego nazwisko jako Oberogge), sowiecki akademik z Leningradu, był etnografem specjalizującym się w Afryce. Do rozmowy z Kochem został wybrany przez KGB dlatego, że z pochodzenia był Niemcem i nawet studiował w Berlinie. Rozmawiał z Kochem dwa razy 21 i 23 września 1964 r. Pomieszczenie, w którym rozmawiali, zostało przez SB naszpikowane ukrytymi mikrofonami.
Koch deklarował, że pomoże Sowietom w szukaniu Bursztynowej Komnaty. „Uważam, że jest to skandal, olbrzymie świństwo, że podarek, który król pruski Fryderyk Wielki (komnatę podarował Fryderyk Wilhelm I .) zrobił carowi Piotrowi I, został ukradziony. Zapewniam pana, że gdybym wiedział, gdy byłem w Królewcu, na pewno wyciągnąłbym konsekwencje i zrobił szaloną awanturę. Istnieją bowiem rzeczy, których nie wolno robić, także podczas wojny” – przekonywał profesora Olderogge.
W rzeczywistości Koch w czasie wojny był jednym z największych rabusiów dzieł sztuki. Współodpowiadał za zagrabienie Bursztynowej Komnaty.
Trop bursztynowego skarbu urywa się w Królewcu. Wiadomo, że Niemcy w 1942 r. przewieźli dzieło do tamtejszego zamku.
Gauleiter Prus Wschodnich w rozmowie z profesorem twierdził, że skarb zapewne nigdy nie opuścił tego miejsca.
„Sądzę, że sala nie wyszła z Królewca. Najdokładniej kontrolowałem ostatnie okręty, aby nie dostało się na nie nic poza rannymi, kobietami i dziećmi. Nie widzę takiej możliwości, bo takiej sali nie da się ostatecznie wywieźć w walizce. Przecież to wielka rzecz. Przypuszczam, że została ona w Królewcu do końca” – mówił.
Koch kłamał. Większość kobiet i dzieci z Królewca uciekała na piechotę, statki wywoziły zaś często partyjnych bonzów, w tym także jego.
Erich Koch prosił Sowietów o zorganizowanie tajnej wyprawy po skarb, w której chciał wziąć udział
Inwigilowany przez służby niemiecki zbrodniarz twierdził, że komnata została najprawdopodobniej ukryta w jednym z bunkrów.
„Jest pewien bunkier w Królewcu, który dokładnie znam, nie dlatego, że go widziałem, tylko dlatego, że mam w nim moje prywatne rzeczy. Proszę stwierdzić, czy w jednym z bunkrów Królewca Rosjanie znaleźli jedyny portret Bismarcka, na którym jest on namalowany w ubraniu cywilnym. Istnieje tylko jeden taki obraz, na wszystkich namalowano go w mundurze wojskowym. Ponadto mały portrecik Kanta, także jedyny na świecie. To cenne obrazy, warte miliony. Rzeczy te ukryto na moje polecenie” – opowiadał. Sugerował, że wraz z jego zbiorami ukryto również Bursztynową Komnatę.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2017, 04:31 przez Prot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Prot
- Uwielbia przygody
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 cze 2017, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
na zakonczenie mojego wywodu o BK zamieszczam taka krotka informacje z podsluchu Kocha
W stenogramie rozmów z Kochem, w jego wypowiedzi padają słowa:...gdybym to opisał ...to i tak żaden Polak mi nie uwierzy, bo są zagłupi. Dotyczy to i kościoła katolickiego, który mógłby ulec upadkowi w Polsce z tego powodu. W innej wypowiedzi mówi:... straciliśmy (Niemcy) podstawę istnienia Niemmiec - Rzeszy Niemieckiej, a nie tylko III Rzeszy.Tak więc zachodzi pytanie, co było podstawą Rzeszy przez wieki. I ta informacja jest najważniejsza, a nie jakieś ram skarby. A skoro to "coś" jest już u nas po wojnie widocznie komuś służy, a my Polacy nic dalej nie wiemy.
- Prot
- Uwielbia przygody
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 cze 2017, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
"Tajemnica gauleitera" to plon ogromnej pracy wykonanej przez autora, który zbierał materiały do tej książki przez kilka lat. Z uporem wyszukiwał ludzi i dokumenty mówiące o wydarzeniach lat wojny. Jako jedyny przez 5 lat spotykał się z byłym gauleiterem Prus Wschodnich Erichem Kochem przebywającym 37 lat w więzieniu w oczekiwaniu na wykonanie wyroku śmierci. Nie wykonano go nigdy, a Koch zmarł śmiercią naturalną. Zanim to nastąpiło, ujawnił Orłowskiemu wiele nieznanych faktów, dotyczących zakulisowych rozgrywek w NSDAP i bezpośrednim otoczeniu Hitlera.
Jednak wątek najważniejszy stanowi opowieść o losach Bursztynowej Komnaty. Wszystko, co dotyczy tego bezcennego dzieła sztuki, a jest opisane w tym tomie, jest prawdą. Brakuje tylko ostatniego ogniwa w łańcuchu poszukiwań... dokładnego miejsca jego ukrycia. Na to, że komnata pozostała w Królewcu (Kaliningradzie), autor ma niezbite dowody.
Jednak wątek najważniejszy stanowi opowieść o losach Bursztynowej Komnaty. Wszystko, co dotyczy tego bezcennego dzieła sztuki, a jest opisane w tym tomie, jest prawdą. Brakuje tylko ostatniego ogniwa w łańcuchu poszukiwań... dokładnego miejsca jego ukrycia. Na to, że komnata pozostała w Królewcu (Kaliningradzie), autor ma niezbite dowody.
- Robert_76
- Żądny przygód
- Posty: 402
- Rejestracja: 06 lis 2016, 22:21
- Miejscowość: Swiętochłowice
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Nie będę ukrywał, że za radą Prota też tą książkę za parę złotych zakupiłem.zbychowiec pisze:Właśnie doszło "Gdzie ukryto bursztynową komnatę". Będę miał wspaniałą lekturę na wieczory podczas podróży na Dolny śląsk, gdzie wyjeżdzam jutro albo pojutrze. Oczywiście przy tej okazji będzie trzeba odwiedzić Bolków Wielkie dzięki za polecenie tej książki, Procie!
Po wstępnych oględzinach, bo na lekturę czas przyjdzie dopiero na koniec tygodnia, też uważam, że będzie ciekawa.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
zbychowiec pisze:Jak ją znajdę to oddam do muzeum - jak zrobiłby to Pan SamochodzikRobert_76 pisze:Jak ją znajdziesz, zostaw przynajmniej kawałek dla mnie ...zbychowiec pisze:Ja jutro obieram kurs na zamek w Bolkowie (to ponoć tam jest Bursztynowa Komnata)
Korzystam przecież z tych samych materiałów, co TY
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 84 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Czyli już tam nie ma Bursztynowej Komnaty?Yvonne pisze:Przyjemnych poszukiwań, Zbychowieczbychowiec pisze:A ja jutro obieram kurs na zamek w Bolkowie (to ponoć tam jest Bursztynowa Komnata)
Chociaż powiem Ci wprost, że ja tam już byłam kilka lat temu
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.