Z przygodą na ty

Dzięki na pewno obejrzę Przybysza. Ciekawe jak im udało się przenieść na scenę ten niemy komiks z taką fantazyjna fabułą. Jeżeli ktoś nie miał do czynienia to bardzo polecam tę wielokrotnie nagradzaną opowieść graficzną genialnego australijskiego artysty Shauna Tana. Brunhildo słyszałaś o nim?

...Mężczyzna po raz ostatni czule całuję swoją żonę i córkę, by za chwilę wejść na pokład statku, którym przemierzy ocean. To bolesne rozstanie jest początkiem najważniejszej podróży w jego życiu - opuszcza dom w poszukiwaniu nowego, lepszego miejsca dla swojej rodziny.
Kiedy w końcu zejdzie na ląd jego oczom ukaże się absolutnie niezwykły świat. Zamieszkały przez mówiących w dziwnym języku ludzi, pełen fantastycznych stworzeń i zapierających dech w piersiach budowli. I choć często towarzyszyć będzie mu uczucie zagubienia, w końcu obudzi się w nim nadzieja... - gildia.pl




 

Panno Moniko, Irycki, zakładając, że nie odwołają nam spektaklu, planujecie przyjechać trochę wcześniej, żeby zjeść wspólny obiad?
Vasco nie pytam, bo wiem, że tak

Puk puk!
Irycki, Panno Moniko, przypominam się z pytaniem z postu wyżej

Przyjeżdżamy 13:35 i jesteśmy otwarci na propozycje

irycki pisze: ↑22 sty 2022, 14:56 Przyjeżdżamy 13:35 i jesteśmy otwarci na propozycje

 

Ja przyjeżdżam koło 14.
Proponuję iść na obiad gdzieś blisko teatru. Czy ktoś z Was zna coś godnego polecenia?

Była niedaleko bardzo fajna pierogarnia. O ile dobrze lokalizuję z googla, to jest to:
https://goo.gl/maps/W6c9oGa8173rQANR6
Pierogów mieli co najmniej kilkanaście rodzajów, także rybnych.

Nic innego w Gdyni nie kojarzę. No, może jeszcze ta knajpka koło portu, gdzie siedzieliśmy razem jak się poprzednim razem spotkaliśmy w G. Ale nie pamiętam nazwy a na googlu jest parę lokali mniej więcej w tamtym miejscu
 

irycki pisze: ↑22 sty 2022, 16:59 Była niedaleko bardzo fajna pierogarnia. O ile dobrze lokalizuję z googla, to jest to:
https://goo.gl/maps/W6c9oGa8173rQANR6
Pierogów mieli co najmniej kilkanaście rodzajów, także rybnych.

Nic innego w Gdyni nie kojarzę. No, może jeszcze ta knajpka koło portu, gdzie siedzieliśmy razem jak się poprzednim razem spotkaliśmy w G. Ale nie pamiętam nazwy a na googlu jest parę lokali mniej więcej w tamtym miejscu
 

 

Właśnie myślałam o tej w porcie. Tam było pyszne jedzenie. Byliśmy kilka razy z Adamem. Ale też nie pamiętam nazwy
 

Ja też na 90 % będę wcześniej w Gdyni, prawdopodobnie od soboty. Gdyni nie znam, dajcie tylko znać, gdzie ten obiad, a ja się stawię z największą przyjemnością.

Tak informacyjnie. W najbliższym czasie spadają na amen z polskich teatrów 2 spektakle: w kwietniu Miss Saigon w Łodzi i w maju Gorączka sobotniej nocy w Gdyni. Ostatnia okazja, aby je obejrzeć.

Widzimy się już w niedzielę
Ja powinnam być w okolicy teatru koło 14:30.
Będziemy się zdzwaniać.

Super, zdzwaniamy się i widzimy już w niedzielę. 
 

Właśnie zarezerwowałam nocleg i dzisiaj ruszam do Gdyni. Czekam z utęsknieniem na sygnał od Was.

panna pisze:02 sty 1970, 10:27 Właśnie zarezerwowałam nocleg i dzisiaj ruszam do Gdyni. Czekam z utęsknieniem na sygnał od Was.

 

Super!
Przypomnialo mi się, gdzie byliśmy na obiedzie podczas naszych poprzednich pobytów.
Kapitan Cook
Zerknijcie, czy Wam odpowiada.
Jeśli tak, to zadzwonię i zrobię rezerwację.
Jedzenie tam było naprawdę pyszne. 

Odpowiada. Dzięki.

Mamy zrobioną rezerwację w restauracji Kapitan Cook na godzinę 14:30-15. Powiedziałam Pani, że w takim przedziale czasu się zjawimy.
Do zobaczenia

Pozdrawiamy Was serdecznie z Gdyni
 
 
 

Nie mogę dodać zdjęcia. Wrzucimy później
 

Próba numer trzy
 
 

Pozdrawiamy serdecznie z Gdyni. Przedstawienie super, szczególnie w tak zacnym towarzystwie. Było super.
 

Przed chwilą obejrzałam wreszcie pięknie wydany program spektaklu, który kupiłam w niedzielę.
Odżyły emocje. A były spore. W wolnej chwili postaram się napisać kilka słów.
Na razie powiem tylko, że warto. Bardzo warto. Chyba wybiorę się drugi raz.

Yvonne pisze: ↑03 lut 2022, 23:26 Na razie powiem tylko, że warto. Bardzo warto. Chyba wybiorę się drugi raz.

 

A pamiętasz do kiedy grają? Bi my byśmy jednak spróbowali, tylko już bardziej wiosną niż zimą.

irycki pisze: ↑04 lut 2022, 17:38

Yvonne pisze: ↑03 lut 2022, 23:26 Na razie powiem tylko, że warto. Bardzo warto. Chyba wybiorę się drugi raz.



 

A pamiętasz do kiedy grają? Bi my byśmy jednak spróbowali, tylko już bardziej wiosną niż zimą.


 

Już Ci mówię, bo mam przed sobą repertuar do czerwca.
Sprawdzam.
Zatem jeśli chodzi o miesiące wiosenne, to grają w marcu, maju i czerwcu.
Jedynie w kwietniu nie.
Dalej nie wiem, bo repertuar jest tylko do czerwca.
Może Vasco będzie wiedział.

Daj znać, jak się zdecydujecie. Może dołączymy z Adamem.
 
 

Nie ma jesiennego repertuaru. Często bywał już w styczniu, ale teraz pewnie będę się wstrzymywać ile się da.

Jeśli chodzi o spektakl “Mistrz i Małgorzata”, moje oczekiwania były spore.

Jest to wszak moja ukochana powieść. Czytana wielokrotnie.

Z każdą lekturą odkrywam w niej nowe tematy, nowe wzruszenia, nowy przyczynek do refleksji.

To powieść-arcydzieło. Powieść doskonała. Wielka. Powieść-prawda o człowieku.

Jestem świadoma, że czegoś tak doskonałego nie da się przenieść na scenę w stopniu zadowalającym największych miłośników. W tym mnie.

I rzeczywiście. Pewnie do kilku rzeczy mogłabym się przyczepić. Marudzić, że czegoś zabrakło.

Ale po co?

Nie zrobię tego, gdyż gdyński spektakl jest naprawdę świetny!

Przeżyłam wielkie emocje i naprawdę dobrze się bawiłam obserwując perypetie moich ulubionych bohaterów.

Co udało się najlepiej, a co mogłoby być lepsze?

Mocne strony spektaklu to przede wszystkim sam pomysł na realizację. Dopełniające akcję filmowe wstawki i zdjęcia okazały się bardzo dobrym pomysłem. Moje wielkie brawa za ten zabieg. Lot Małgorzaty na miotle i Nataszy na wieprzu – świetny! Genialnie skonstruowane sceny: palenie rękopisów przez Mistrza, pokaz czarnej magii w teatrze Variétés, Gribojedow, bal u szatana i scena po balu. Sceny z prokuratorem i Jeszuą. Żywy Banga! Tego się nie spodziewałam. Twórcy spektaklu mnie tutaj zaskoczyli.

Bohaterowie. Koleny mocny punkt (z małym wyjątkiem, o czym za chwilę). Świta Wolanda wspaniała. Mój ulubieniec Korowiow, Azazello, Behemot – świetni. Ale Hella! Hella rozbiła bank. Była naprawdę cudowna. Robert Gonera jako Woland – czapki z głów. Pozostali bohaterowie też nieźli. Berlioz, Bezdomny, prokurator Judei, Jeszua, konferansjer Żorż Bengalski, wujaszek z Kijowa. Cała plejada naprawdę świetnie obsadzonych postaci, tak dobrze mi znanych.

Scenografia wierna oryginałowi. Tak. Tak właśnie miało być. Tak miał wyglądać pałac Heroda, tak mieszkanie numer 50, tak Gribojedow. Może troche rozbudowałabym wątek szpitala dla obłąkanych. Trochę zabrakło mi tego specyficznego klimatu. Zabrakło też świetnych powieściowych scen z teatru Variétés po spektaklu czy scen ze zbiorowym zahipnotyzowaniem. Zwłaszcza ta ostatnia mogłaby być świetna na scenie teatru. Te chóralne śpiewy

Ze słabszych punktów wymieniłabym postaci Mistrza i Małgorzaty. Zwłaszcza z Małgorzatą mi coś nie zaiskrzyło. Nie wiem, czego zabrakło, ale postaci te zarysowane były w sposób raczej mdły i mało charakterystyczny.

I największy minus, o którym muszę wspomnieć. Zabrakło mi przewodniej piosenki, która brzmiałaby mi w uszach jeszcze długo po spektaklu. Taka piosenka jest prawie w każdym spektaklu muzycznym. Pamiętam, jak po “Notre-Dame” Adam chyba przez miesiąc chodząc po domu śpiewał na głos “Po nieba kresy pięły się kateeeeeeeeedryyyyyyyyyyyyyyyyyyy”

Tutaj takiej piosenki nie było. Szkoda.Podsumowując: spektakl bardzo polecam i jestem ciekawa opinii tych, którzy się skuszą i wybiorą do Gdyni. A może już byli?Myślę, że za kilka miesięcy wybiorę się drugi raz.
 
 
 

Cieszę ze Ci się podobało, bo słyszałem różne opinie o tym przedstawieniu.
Jak myślisz czy można polecić ten spektakl muzyczny także tym co nie znają treści książki?
Czy tak jak w książce sceny z Moskwy i sceny z Jerozolimy przeplatały się? Jak to zrobili? Ciekawi mnie też jak po obejrzeniu odniesiesz do zarzutów Fantomasa o zbytnim epatowaniu symbolami komunistycznymi?
Ogólnie tez chętnie bym się wybrał na ten musical.

Wiem, że czasy niepewne i ciężko cokolwiek planować.
Ale z drugiej strony trzeba starać się żyć normalnie, snuć plany i marzenia.
Tak bardzo podobał nam się spektakl "Mistrz i Małgorzata" w Gdyni, że wybieramy się ponownie. Jesienią. Konkretnie 30 października.
Jak się pośpieszycie, to kupicie bilety w pierwszym rzędzie.
Kto dołącza?
 

Barabasz pisze: ↑09 lut 2022, 22:04 Cieszę ze Ci się podobało, bo słyszałem różne opinie o tym przedstawieniu.
Jak myślisz czy można polecić ten spektakl muzyczny także tym co nie znają treści książki?
Czy tak jak w książce sceny z Moskwy i sceny z Jerozolimy przeplatały się? Jak to zrobili? Ciekawi mnie też jak po obejrzeniu odniesiesz do zarzutów Fantomasa o zbytnim epatowaniu symbolami komunistycznymi?
Ogólnie tez chętnie bym się wybrał na ten musical.



 

Dopiero widzę, że Ci nie odpowiedziałam, Barabaszu.

Przepraszam i już nadrabiam:
- myślę, że można polecić komuś, kto nie zna książki, aczkolwiek moim zdaniem pełniejszy odbiór jest przy znajomości treści tej wspaniałej powieści
- tak, sceny się przeplatają i zrobione jest to naprawdę fajnie
- zarzuty Fantomasa są bezpodstawne (nie wiem, czy widział spektakl), wszystko służy jedynie umiejscowieniu akcji w czasie i przestrzeni
- po premierze czytałam sporo komentarzy negatywnych o zbytnim epatowaniu golizną. Bzdura. Nie wiem, kto pisał te komentarze, ale mocno przesadził

Barabaszu, zapraszamy do dołączenia.
30 października!
 
 
 

Jak dotrwamy do października to my chętnie.
 

irycki pisze: ↑15 mar 2022, 20:09 Jak dotrwamy do października to my chętnie.
 

 

Zachęcam do kupna biletów, bo sprzedaż ruszyła dzisiaj i są fajne miejsca.
My i Państwo Vascowie mamy pierwszy rząd

Jak by inny istniał...