TomaszKu,
Niektóre obrazy Malczewskiego są w Rogalinie pod Poznaniem i na stronie Muzeum jest opis/interpretacja 5 obrazów (cz III - cz VII)
Tekst: Agnieszka Wajroch
https://rogalin.mnp.art.pl/wirtualne-mu ... ta-studnia
Studnia staje się symbolicznym zwierciadłem poznania, w którym przeglądać się mogą przybysze. O jej znaczeniu pisałam już przy okazji omawiania cyklów „Bajki” Jacka Malczewskiego. Jest celem pielgrzymki strudzonych wędrowców. Dostępu do drzemiącej w niej wody żywej bronią strażnicy. W ujęciu Malczewskiego, studnie często ofiarowują pielgrzymom nadzieję ugaszenia pragnienia żywota i uleczenia ran. Nie one same stają się głównym bohaterem przedstawień, ale uwagę widza artysta skupia na drodze, która ma wędrowców do nich doprowadzić. To ona ich kształtuje i pozwala docenić moc życiodajnego źródła. Co innego
zatruta studnia. Staje się ona miejscem łączności między światem podziemnym, przepełnionym złymi mocami, a rzeczywistością dnia codziennego. Nabierając z niej wody, nawiązujemy niebezpieczne relacje między dobrem i złem, które mami nasze zmysły i zniewala. Przed czym przestrzega nas sam artysta, tytułując swe dzieła. Co się zatem zmieniło? W jaki sposób życiodajne źródło zostało skażone, niezdatne do picia? Zagadkę tę próbuje rozwikłać Lucjan Rydel:
„Na ziemi praojców przeczysta krynica
Krysztalnym tryskała im zdrojem;
[…] Lecz studnię zatruła nam zła Upiorzyca,
Spojrzeniem czarując ją swojem.
I odtąd, synowie nieszczęsnej Ojczyzny,
Od dziecka z tej studni pijemy trucizny.”.
Początków historii zatem upatruje poeta w dziele Malczewskiego z 1905 roku „Chimera przy studni”, które nie wchodzi w skład rogalińskiego cyklu. Kontynuując, przyjrzyjmy się omawianym dziś obrazom w zaproponowanym przez Lucjana Rydla układzie: kobieta w stroju Ellenai przy studni 1906 r.(cz. III L.R.), mężczyzna w kajdanach 1905 r. (cz. IV L.R.), starzec przy studni 1905 r. (cz. V L.R.), starzec, dwie kobiety i dzban z ropuchą 1905 r. (cz. VI L.R.), dziewczynka przy studni 1906 r. (cz. VII L.R.).
Na pierwszym obrazie widzimy kobietę w sybirackim szynelu i jakuckiej czapce, która przysiadła na cembrzynie studni. Zwraca się ona ku przeszłości. Jej ciężar niesie na swych ramionach, bez względu na czas czy miejsce, w którym się znajduje. Przypomina Ellenai, bohaterkę poematu Juliusza Słowackiego, do śmierci przemierzającą sybirackie piekło. Kobieta zaplata warkocz. Krajobraz w tle ukazuję scenerię zimową.
Kolejne przedstawienie prezentuje mężczyznę w sile wieku. Ręce spętane ma kajdanami. Na ramiona zarzucił szynel. Wrócił z dalekiej podróży, ale nie odzyskał wolności. Zmoczonym fragmentem białej tkaniny ociera swe rany. Towarzyszy mu dziewczynka, która przyszła zaczerpnąć wody ze studni. Trzymając pusty dzban, zrezygnowana spogląda na zniewalające mężczyznę łańcuchy i jego krwawiący nadgarstek. W tle przyroda budzi się do życia wiosenną porą.
Na trzecim obrazie namalowano starca, który przechyla puste wiadro. Mężczyzna ma na dłoniach kajdany, łańcuch je łączący został już zerwany. Wzrok jego i będącej strażniczką studni młodej kobiety skierowany jest w ich lewą stronę. Trzymane przez nią kwiaty i rozciągający się widok informują nas, iż kończy się lato i nadchodzi jesień.
Na czwartym przedstawieniu uwieczniono najliczniejszą grupę trzech postaci, starca i dwie kobiety. Mężczyzna mimo, iż woda została zatruta, postanowił zaczerpnąć ją ze studni. Niepostrzeżenie w dzbanku pojawia się także ropucha. Wywołało to śmiech przyglądających się zdarzeniu kobiet-strażniczek. Starzec spogląda na stworzenie z rezygnacją. Woda nie jest zdatna do picia. W tle rozciąga się krajobraz wiosenny.
Zmieniające się pory roku stają się wyrazem zamkniętego cyklu życia, który wieńczy dzieło piąte, ostatnie, ukazujące dziewczynkę. Przysiadła ona na cembrzynie studni, analogicznie do „Ellenai” z pierwszego obrazu. Jest sama. Również zaplata swój warkocz. Spogląda w kierunku pustego wiadra. Jej młody wiek i przeciwstawienie kobiecie w sybirackim płaszczu, pozwala upatrywać w dziewczynce nadziei na bardziej optymistyczną przyszłość.
W tle wszystkich pięciu przedstawień pojawia się zarys Kopca Kościuszki. Odniesienia narodowo-wyzwoleńcze zdają się być oczywiste. Zatruta studnia symbolizować może ciężkie brzemię, które po latach niewoli, cierpienia i zmagań przyszło dźwigać walczącym o Ojczyznę i ich potomkom.
(
TomaszKu - ciekawy temat znalazłeś)