Zlot na Suwalszczyźnie - Kortumowo 2

Oficjalne zloty Miłośników Samochodzikowej Przygody
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Czesio1 pisze:Zlot się zgadza ale scenki kręciliśmy jeszcze przed Nieszawą
No przecież wiem.
Tę scenkę z Milady podałam, jako przykład, bo ona tam tak pięknie wyglądała z tymi rudymi włosami :-)
Scenkę w Zdrojowej też pamiętam, a jakże! :-)
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze: No przecież wiem.
Tę scenkę z Milady podałam, jako przykład, bo ona tam tak pięknie wyglądała z tymi rudymi włosami :-)
Scenkę w Zdrojowej też pamiętam, a jakże! :-)
Aaaa chyba, że tak. To zwracam honor. :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Zapraszam na ostatni już niestety odcinek serialu z cyklu: "Posejnele 2019":

XVI Forowy Zlot Templariuszowy Posejnele 2019 - odcinek 13 Podsumowanie gry terenowej

To był ostatni punkt programu w którym uczestniczyłem i ja. Stąd też jest to ostatni odcinek serialu. Zlot jeszcze sienie skończył. Było jeszcze kilka punktów programu ale o tym dowiedzieć się możecie już tylko z relacji naszych Zlotowiczów.

Do zobaczenia...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Mysikrólik
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 5279
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
Tytuł: harcerz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 104 razy

Post autor: Mysikrólik »

Czy Wam również zacina się w 25:47 ?

Już jest dobrze.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2019, 11:43 przez Mysikrólik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Mysikrólik pisze:Czy Wam również zacina się w 25:47 ?
U mnie idzie bez zacinki. Sprawdziłem od 25 minuty do końca.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Vasco
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 552
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:16
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 41 razy

Post autor: Vasco »

6. Vasco


Wiłkokuk (Miłkokuk)


Dzień rozpoczął się tradycyjną jajecznicą oraz powiewem nowości: rybą. Solidnie posileni udaliśmy się konwojem na drugą stronę jeziora do Miłkokuku.

Obrazek
Przygoda wzywa nas, ruszamy do Wiłkokuku (Miłkokuku)
fot. Ater

"Za zakrętem wyłoniła się wioska Miłkokuk - kilkanaście drewnianych i słomą krytych zagród."

Wyprawa rozpoczęła się od poszukiwania domu nauczyciela. Zwartą grupa minęliśmy leśniczówkę lecz coś poszło nie tak, ponieważ zatrzymaliśmy się dopiero na polanie, przy której znajdowało się pojedyncze gospodarstwo. Po krótkiej naradzie uznaliśmy, że to raczej niewłaściwe miejsce i zawróciliśmy. Odnaleźliśmy kilka położonych obok siebie budynków, tuż nad brzegiem jeziora Wiłkokuk, które w jakiś sposób pasowały do opisu z książki, chociaż nadal odległość od leśniczówki była zbyt duża.

Obrazek
Zlotowicze w Wiłkokuku (Miłkokuku) w poszukiwaniu
domku nauczyciela

fot. Ater

Obrazek
Gdzie oni idą, przecież domek musi być w tamtym kierunku -
zastanawia się TomaszeK

fot. Ater

Obrazek
A może to jest dom będący pierwowzorem domku
nauczyciela - wskazuje RobertH na...

fot. Ater

Obrazek
...ten dom
fot. Ater

Obrazek
A może to ten dom?
fot. Ater

Obrazek
Drewutnia obok domku
fot. Ater

Gdy większość zlotowiczów udała się między zabudowania, część żwawo ruszyła polną drogą, która odchodziła od głównego traktu. Z racji dokładnego zlustrowania osiedla, stopniowo proporcje się zmieniały i po kilkunastu minutach wszyscy zlotowicze spotkali się na końcu tajemniczej drogi, tuż nad brzegiem jeziora Zelwa.

Obrazek
Patrz johny, gdzie oni znowu idą? - pyta irycki...
fot. Ater

Obrazek
...wskazując na oddalających się Zlotowiczów
fot. Ater

Obrazek
Eksplorator63, johny, Agnieszka, Mysikrólik i Hanka
idą w kierunku w którym poszedł wcześniej Czesio

fot. Ater

W miejscu tym ukazała nam się niewielka osada składająca się z kilku drewnianych domów oraz przesłuchujący mieszkańców Czesio. Niestety, ta działalność nie przyniosła jednoznacznych rozstrzygnięć.

Obrazek
Zlotowicze w poszukiwaniu domku nauczyciela
fot. Ater

"Nieco z boku stała samotna chałupa, w której mieściła się wiejska szkółka. Dom nauczyciela znajdował się za szkołą - drewniany, mały, ogrodzony niskim żywopłotem."

Obrazek
Może ten dom jest pierwowzorem domku nauczyciela?
fot. Czesio1

Obrazek
Dom w Wiłkokuku (Miłkokuku) nad jeziorem Zelwa
fot. Ater

Obrazek
Dom w Wiłkokuku (Miłkokuku) nad jeziorem Zelwa
fot. Czesio1

"W sadzie zagrody sąsiadującej z domem nauczyciela, pod jabłonką o rozległej koronie, gospodarzyli moi trzej przyjaciele."

Pojawiły się poszlaki sugerujące, że być może to te zabudowania zostały opisane jako szkoła z domem nauczyciela, jak fakt istnienia rozebranego już domu wraz z niewielkim sadem.

Obrazek
Drzewa owocowe w miejscu, gdzie stał
domniemany domek nauczyciela

fot. Czesio1

Jednakże odległość i przede wszystkim zabudowa przy bocznej drodze w jeszcze większym oddaleniem od leśniczówki sugerowały coś zupełnie przeciwnego. Ale ta wybita szyba nie dawała nam spokoju...

"- A może złodziej siedzi tam nadal? - powiedziała Anka.
Zajrzałem przez wybitą szybę i wnętrze kuchni oświetliłem latarką elektryczną. Zobaczyłem kilka sprzętów kuchennych i półotwarte drzwi do pokoju."


Obrazek
Barabasz zagląda do domku nad jeziorem
fot. Ater

"- Trzeba się tam dostać - zdecydował Kozłowski. Zaprotestowałem:
- Tak nie wolno. Należy zawiadomić milicję. Włażąc tam, możemy zatrzeć ślady po włamywaczu."


Obrazek
Namierzyliśmy włamywacza, który ukradł tajemniczy
dokument Templariuszy

fot. Ater

"- O, tutaj! Właśnie tu wisiał dokument templariuszy - nauczyciel wskazał puste miejsce na ścianie. - Był oprawiony w ramkę za szkłem jak obrazek. Nie ma go. Zniknął."

Obrazek
Czy to tu na miejscu tej widokówki wisiał
tajemniczy dokument Templariuszy?

fot. Czesio1

Obrazek
Zlotowicze w rozmowie z mieszkańcem Wiłkokuku (Miłkokuku)
fot. Ater

Obrazek
Zlotowicze nad jeziorem Zelwa
fot. Czesio1

Obrazek
Zlotowicze nieco zawiedzeni opuszczają miejsce,
w którym według książki mógł stać domek nauczyciela

fot. Ater

Gdy dojechaliśmy do mostku nad rzeczką między jeziorami zaczęła się już psuć pogoda, więc rekonesans został skrócony do minimum. Obok betonowego mostku obejrzeliśmy jakieś relikty, być może wcześniejszego drewnianego mostku, jak opisano go w książce.

Obrazek
Mostek nad rzeczką łączącą jezioro Zelwa
z jeziorem Miłkokuk

fot. Czesio1

"Wkrótce minęliśmy leśniczówkę stojącą na skraju lasu, potem - obok drewnianego mostka nad rzeczką łączącą Jezioro Zelwa z jeziorem Miłkokuk - napotkaliśmy lincolna Petersenów."

Obrazek
Mostek nad rzeczką łączącą jezioro Zelwa
z jeziorem Miłkokuk

fot. Czesio1

Obrazek
Rzeczka łączącą jezioro Zelwa
z jeziorem Miłkokuk

fot. Czesio1

Do położonej niedaleko leśniczówki dotarliśmy już w strugach deszczu, dlatego nasza wizyta w zasadzie ograniczyła się do zajrzenia na posesję przez płot. Poczyniono pewne próby spenetrowania otaczającego zabudowania od lewej strony zalesienia, ale poza odnalezieniem zrujnowanego, niewielkiego budynku nie ujawniono innych atrakcji.

Obrazek
Leśnictwo Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Obrazek
Leśnictwo Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Obrazek
Leśnictwo Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Wyprawa zakończyła się równie tradycyjnym oznaczeniem tabliczki z nazwą miejscowości forową naklejką. Po wykonaniu grupowego zdjęcia, ruszyliśmy do bazy.

Obrazek
Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Obrazek
TomaszK przed znakiem Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Ater

Obrazek
Naklejka forowa na znaku Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Obrazek
Zbiorówka przy znaku Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Ater

Obrazek
Zbiorówka przy znaku Wiłkokuk (Miłkokuk)
fot. Czesio1

Obrazek
Przy coraz mocniej padającym deszczu opuszczamy
Wiłkokuk (Miłkokuk)

fot. Ater
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Vasco, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Fantomas
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2617
Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
Podziękował;: 139 razy
Otrzymał podziękowań: 134 razy

Post autor: Fantomas »

8. Fantomas


Sejny


Sejny od wieków były miastem wielu kultur. Obok Polaków mieszkali tu także Żydzi, Litwini oraz Białorusini. świadectwem dużej diaspory żydowskiej jest synagoga zbudowana w latach 80–tych XIX wieku, w miejscu starej świątyni.

Obrazek
Synagoga w Sejnach
fot. Czesio1

Obrazek
Synagoga w Sejnach
fot. Yvonne

Aż do wybuchu II wojny światowej synagogę wykorzystywano zgodnie z jej przeznaczeniem. W czasie wojny została zdewastowana przez Niemców, później natomiast była między innymi magazynem, jak i remizą strażacką. Dziś biała synagoga należy do Gminnego Ośrodka Kultury. Jest miejscem spektakli, wystaw i koncertów. Budynek jest orientowany na wschód. Wzniesiono go na planie prostokąta w stylu, który stanowi połączenie neoklasycyzmu z neogotykiem.

Obrazek
Synagoga w Sejnach
fot. Czesio1

Obrazek
Synagoga w Sejnach
fot. Czesio1

Obrazek
Sejny
fot. Czesio1

Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny to kolejny zabytek na w wielokulturowych Sejnach. Zbudowana została na początku XVII wieku w stylu późnorenesansowym. Natomiast w XVIII wieku dokonano jej przebudowy w duchu baroku wileńskiego.

Obrazek
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Sejnach

fot. Czesio1

Nas zachwyciła przepięknymi i bogatymi wnętrzami. Większość wyposażenia pochodzi z XVIII wieku. Najcenniejszym zabytkiem jest pochodząca z XV wieku figura szafkowa Matki Boskiej z Dzieciątkiem.

Obrazek
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Sejnach

fot. Yvonne

Obrazek
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Sejnach

fot. Czesio1

Obrazek
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Sejnach

fot. Czesio1

Ogromne wrażenie wywarły na nas także przepiękne neobarokowe organy. Obecnie Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Sejnach to miejsce kultu maryjnego oraz corocznych koncertów w ramach Międzynarodowego Festiwalu Organowego Młodych Juniores Priores Organorium Seinensis.

Obrazek
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Sejnach

fot. Czesio1

Klasztor podominikański w Sejnach znajduje się przy Bazylice Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny.

Obrazek
Klasztor podominikański w Sejnach
fot. Czesio1

Obrazek
Klasztor podominikański w Sejnach
fot. Czesio1

Dziś w murach klasztornych mieści się muzeum. Eksponaty prezentowane są naprawdę niesamowite.

Obrazek
Klasztor podominikański w Sejnach
fot. Czesio1

Zwiedzaliśmy sale poświęcone sprzętom domowego użytku w PRL. Wielu z nas mogło odnaleźć eksponaty, w tym radioodbiorniki, czy telewizory, które w przeszłości używano w ich domu.

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Kolejną salą był sala harcerska. Mundurki harcerskie, finki, pasy, kroniki drużyn harcerskich, chusty z podpisami to wszystko przypominało nam, że dla wielu z nas w przeszłości harcerstwo było naszym światem. Znaleźliśmy też chustę z końca lat 60–tych, czyli z okresu, kiedy Pan Samochodzik wraz z harcerzami odbył niesamowitą podróż w poszukiwaniu skarbu Templariuszy.

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Czesio1

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Czesio1

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Czesio1

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Czesio1

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Yvonne

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Yvonne

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Yvonne

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Yvonne

Obrazek
Harcerska Izba Pamięci
fot. Yvonne

Obrazek
RobertH wskazuje na starej mapie Suwalszczyzny miejsce,
w którym znajdujemy się

fot. Yvonne

Obrazek
Stara mapa Suwalszczyzny
fot. Czesio1

Obrazek
Witraż klasztorny
fot. Czesio1

Obrazek
Sala muzealna
fot. Czesio1

Były także sale poświęcone regionalnej twórczości rękodzielniczej, oglądaliśmy piękne witraże oraz obrazy pędzla lokalnych twórców.

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Yvonne

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Obrazek
Muzeum w klasztorze podominikańskim
fot. Czesio1

Piękną ekspozycją była wystawa twórczości ludowej rodziny Kubraków z Grudziewszczyzny.

Obrazek
Ekspozycja twórczości ludowej rodziny Kubraków
z Grudziewszczyzny

fot. Czesio1

Obrazek
Ekspozycja twórczości ludowej rodziny Kubraków
z Grudziewszczyzny

fot. Czesio1

Obrazek
Ekspozycja twórczości ludowej rodziny Kubraków
z Grudziewszczyzny

fot. Czesio1

W Sejnach spędziliśmy wspaniały czas. Pomimo tego, że pogoda nas nie rozpieszczał, a aura przypominała raczej weekend marcowy niż długi weekend majowy to zadowoleni powróciliśmy do bazy w Posejnelach.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2019, 19:03 przez Fantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Powoli dobiegamy do końca naszych opowiadań zdjęciowo-filmowych z ostatniego zlotu który miał miejsce w Posejnelach.
Wszystkie odcinki serialu zostały już opublikowane. Gdyby ktoś chciał obejrzeć je raz jeszcze to są one dostępne na naszej forowej chmurze:

XVI Forowy Zlot Templariuszowy Posejnele 2019 - wszystkie odcinki serialu

Brakuje nam już tylko jednej części relacji, mam nadzieję, że to również zostanie uzupełnione i będziemy mogli zrobić foto-album (o ile rzecz jasna znajdą się chętni do zakupu).
Ostatnio zmieniony 21 lip 2019, 19:52 przez Czesio1, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Czesio1 pisze:będziemy mogli zrobić foto-album (o ile rzecz jasna znajdą się chętni do zakupu).
Oczywista, że się znajdą :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Gdyby ktoś chciał jeszcze raz powrócić do Posejnel to poniżej dostępny jest film zlotowy w całości:

XVI Forowy Zlot Templariuszowy Posejnele 2019 (cały film)

Film można pobrać pod poniższym linkiem:

XVI Forowy Zlot Templariuszowy Posejnele 2019 (film do pobrania)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2019, 19:49 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Pytałeś o uwagi przed wydrukowaniem fotoalbumu. Mam jeszcze jedną, żeby w podpisach pod zdjęciami ze zwiedzania Wiłkokuku, nie było pod każdym tekstu "Wiłkokuk (Miłkokuk)". Teraz jest osiem razy. Dotarło do nas. Wiemy że Wiłkokuk to książkowy Miłkokuk.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

TomaszK pisze:Pytałeś o uwagi przed wydrukowaniem fotoalbumu. Mam jeszcze jedną, żeby w podpisach pod zdjęciami ze zwiedzania Wiłkokuku, nie było pod każdym tekstu "Wiłkokuk (Miłkokuk)". Teraz jest osiem razy. Dotarło do nas. Wiemy że Wiłkokuk to książkowy Miłkokuk.
Czyli ma zostać tylko Wiłkokuk?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Winnetou
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 91
Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
Miejscowość: Wawa
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Post autor: Winnetou »

Czemu tak tu pusto - od czerwca minęło już prawie pół roku - czy cała para poszła w filmotekę ?
Obrazek
Przygodo, gdzie jesteś?
O sobie daj znać.
Przygodo, gdzie jesteś?
Przyjdź, imię swe zdradź.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

chkaplan pisze:Czemu tak tu pusto - od czerwca minęło już prawie pół roku - czy cała para poszła w filmotekę ?
Przeniosłem post do tematu zlotowego bowiem w temacie relacji nie piszemy komentarzy.
Co do pytania to bardzo słuszna uwaga. Dzięki chkaplan za motywujące przypomnienie. Całość już w zasadzie mamy, czekam tylko na dopisek do jednej z relacji. Powoli będziemy wrzucać kolejne części.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Czesio opisy zdjęć są przesunięte o 1.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

VdL pisze:Czesio opisy zdjęć są przesunięte o 1.
No ładnie, po trzech miesiącach od publikacji dopiero ktoś to zauważył. To może dajmy sobie spokój z tymi relacjami skoro nikt tego nie czyta? Bo sporo czasu to zajmuje a jak się okazuje nikomu to niepotrzebne. :-/
Poprawię jak będę przed komputerem. Dzięki VdL.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Czesio1 pisze:
VdL pisze:Czesio opisy zdjęć są przesunięte o 1.
No ładnie, po trzech miesiącach od publikacji dopiero ktoś to zauważył. To może dajmy sobie spokój z tymi relacjami skoro nikt tego nie czyta? Bo sporo czasu to zajmuje a jak się okazuje nikomu to niepotrzebne. :-/
Poprawię jak będę przed komputerem. Dzięki VdL.
Ja czytam prawie zawsze opisy zdjęć.
Przejrzałam teraz losowo z dziesięć/piętnaście i u mnie podpisy są poprawnie :shock:
Więc nie rozumiem uwagi.

Opis do zdjęcia jest zawsze POD danym zdjęciem, prawda?
Ostatnio zmieniony 20 paź 2019, 20:05 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze: Ja czytam prawie zawsze opisy zdjęć.
Przejrzałam teraz losowo z dziesięć/piętnaście i u mnie podpisy są poprawnie :shock:
Więc nie rozumiem uwagi.

Opis do zdjęcia jest zawsze POD danym zdjęciem, prawda?
Bo już poprawiłem. Chodziło o relację Fantomasa z Sejn.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Ale chyba ciągle brakuje relacji z kilku punktów zlotu ?
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

TomaszK pisze:Ale chyba ciągle brakuje relacji z kilku punktów zlotu ?
Z Kortumowa już tylko jednego. Tego chyba najbardziej przez Ciebie m. in. oczekiwanego. Ale myślę że to już tuż tuż się pojawi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Mamy już całość relacji ze zlotu w Posejnelach. W dziale z relacjami na dniach pojawią się brakujące części.
W związku z tym możemy robić foto-album. Czy są chętni? Nie znam na razie kosztów bo są one uzależnione od liczby osób oraz wydawnictwa które nam te albumy zrobi. Na razie proszę o wstępne deklaracje chęci nabycia foto-albumów.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2019, 08:53 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

No, ostatni album musi być! :564:
Ostatnio zmieniony 23 paź 2019, 12:31 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze:No ostatni album musi być! :564:
A oberwac chcesz? :wpale:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Eksplorator63
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: Eksplorator63 »

Czesio1 pisze:
johny pisze:No ostatni album musi być! :564:
A oberwac chcesz? :wpale:
:564:
Awatar użytkownika
Eksplorator63
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: Eksplorator63 »

Eksplorator63 chętny na foto-album .
Awatar użytkownika
Mysikrólik
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 5279
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
Tytuł: harcerz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 104 razy

Post autor: Mysikrólik »

johny pisze:No, ostatni album musi być!

Eeee, to dla mnie już nie starczy.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Mysikrólik pisze:
johny pisze:No, ostatni album musi być!

Eeee, to dla mnie już nie starczy.
No i widzisz johny co narobiłeś? :027:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Ja oczywiście jestem chętny :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
PiTT
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 934
Rejestracja: 26 kwie 2017, 00:20
Miejscowość: Gd./Tcz.
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Post autor: PiTT »

5. PiTT


Spływ tratwami


Tym, co dla wielu z nas jest ważne podczas forowych zlotów, jest możliwość przeżycia przygody. Mniejszej lub większej, bardziej lub mniej oryginalnej, ale jednak przygody. Czasu jakoś odmiennego od tego, co wypełnia często większość naszej codzienności. Wyjątkowego momentu. Poczucia, że dzieje się coś niezwykłego, co warto zapamiętać, sfotografować, opisać. Utrwalić na później. Coś na tyle specjalnego, że będziemy chcieli do tego wrócić. Wrócić do przeszłości, choć przecież nie jest to możliwe. Fotografie, które utrwaliy tę część naszego zlotu, też zamroziły pewne przeżycia, ludzi, miejsca. Myśląc o tym nie sposób nie wspomnieć zbioru Susan Sontag "O fotografii". Zdjęcia pełnią ważną rolę w naszej kulturze, choć nie zawsze jakoś głębiej się nad nimi zastanawiamy.

Wiele z naszych przygód ma charakter dość specyficzny i dla laików może nie zawsze zrozumiały, jak na przykład możliwość zobaczenia miejsca, które opisane zostało w książce o przygodach Pana Samochodzika. Czasem jest to szansa na zadumę nad jakimś dziełem sztuki, zabytkiem architektury, osiagnięciem naukowo-technicznym. A niemal zawsze - możliwość podziwiania przyrody, iluzja bliskości z naturą, która została wyparta z naszych miast. Zawsze przygodą jest też spotkanie ludzi, z którymi coś nas łączy, jak choćby sympatia do przygód Tomasza N.N. czy też wspólne wcześniejsze przeżycia.

Czasami przygody związane są z miejscem, w którym się znajdujemy. Z tym, co można tam zobaczyć i przeżyć, nawet jeśli nie wiąże się to przygodami Tomasza. Nienacki, konstruując przygody Pana Samochodzika częstokroć tak prowadził akcję, by pokazać atrakcje i miejsca warte uwagi w danym regionie. Taką atrakcją - choć nie znajdziecie jej w książce o poszukiwaniu skarbów Templariuszy - jest spływ tratwami rzeką Biebrzą. Mała przygoda, ale intensywna.


Obrazek
Miejsce rozpoczęcia spływu
fot. Barabasz

Nurt Biebrzy w miejscu organizacji spływu jest powolny, a rzeka silnie meandruje. Organizatorzy spływu lojalnie nas uprzedzili, że czeka nas to, czego najbardziej nie lubią flisacy.
Nie był to lekki deszcz, kapiący od dłuższego czasu. Mieli na myśli przeciwny wiatr.


Obrazek
Dwie tratwy już gotowe do spływu, dwie kolejne w drodze
fot. Czesio1

Biebrzańskie tratwy nie są szczególnie zaawansowane technologicznie. Drewniana platforma spoczywa na pływakach wykonanych z beczek. Na niej zbudowany jest dość toporny domek, podzielony na sypialnię i część jadalną. Sprzęt ratunkowy, para wioseł i kilka kilkumetrowych drewnianych drągów - pychów - dopełniają wyposażenia. Prócz tego jeszcze kilka drobiazgów: siekiera, saperka itd. Tratwa ma płaski dach, na którym można rozbić namiot, oraz ogromną powierzchnię ścian, która - jak się okazało - działa jak żagiel. Słabiutki nurt rzeki nie wystarcza do pokonania siły wiatru.

Obrazek
Czesio1 i johny gotowi do spływu
fot. johny

Obrazek
Spływ rozpoczęty!! Pierwsze nieśmiałe ruchy kijami.
fot. Czesio1

Za radą pracowników firmy, która organizowała nasz spływ, tratwy zostały związane w jeden długi pociąg. Dzięki temu nie rozdzieliśmy się, łatwiej było sobie pomagać, ale jednocześnie tak ogromny pojazd miał wielką bezwładność i trudno było nim operować, zwłaszcza w zakrętach. Drągi, choć kilkumetrowe, czasem nie siegały dna. Wiosła nie były zbyt efektywne. A załoga dopiero musiała się zgrać.

Obrazek
Pierwsze problemy na trasie, zepchnęło nas do brzegu...
fot. Czesio1

Obrazek
Mocne odepchnięcia Mysikrólika i johny'ego i płyniemy dalej
fot. Yvonne

Obrazek
Nawet młodzież chwyciła za kije, tu Wiewiórka
fot. Ater

Wszystkie ręce na pokład! - każdy musiał się zaangażować. Dopiero wspólny wysiłek pozwalał mozolnie pokonywać kolejne metry rzeki. Drzewa, wyznaczające cel naszego rejsu, w linii prostej były bardzo blisko. Ale dzieliło nas od nich wiele zakrętów rzeki i odcinki wypadające dokładnie pod wiatr.

Obrazek
Dla Fantomasa zabrakło kija więc macha wiosłem
fot. Czesio1

Obrazek
Główny sternik spływu Vasco
fot. Ater

Tak jak na galerach bębniarz podawał rytm dla wioślarzy, tak Vasco podjął się jakże trudnej misji wskazywania nam celu. Motywacyjnej roli tej funkcji nie sposób przecenić - w każdym razie nikt nawet nie próbował podważać autorytetu Vasco stojącego na dachu tratwy. Był dla nas niczym Kolumb wskazujący brzegi Ameryki ;-) (tylko bez późniejszych smutnych konsekwencji tego odkrycia).

Obrazek
Vasco stojąc na dachu również chwycił za kij
fot. Czesio1

Obrazek
TomaszK w akcji
fot. Czesio1

Obrazek
Ufff, a miało być łatwo i przyjemnie, kto mnie
namówił na te tratwy?

fot. Czesio1

Obrazek
Psycholog z Fantomasem wiosłują
fot. Ater

Obrazek
Spływ rejestruje kamerką Czesio1
fot. Ater

Obrazek
Znowu utknęliśmy i czort karty rozdaje - martwi się Fantomas
fot. Ater

Obrazek
Czesio1 mocno napiera kijem o dno i wkrótce tratwy
znowu płyną

fot. Yvonne

Obrazek
RobertH też dokłada swoje siły
fot. Yvonne

Obrazek
Nawet Yvonne chwyciła za wiosło widząc jak ciężko
płyną tratwy pod wiatr

fot. Yvonne

Obrazek
Hanka obiera ziemniaki do żurku
fot. Yvonne

Gdy dzielna załoga nadludzkim wysiłkiem woli pokonuje żywioły, równie cieżka praca trwa "pod pokładem". Hanka dba o to, aby zapewnić dzielnym flisakom i flisaczkom pożywienie. Nie jest to łatwe, bo tratwy trochę się bujają, udarzają o brzeg. Tymczasem trzeba urzymać garnek na palniku... Przygotowanie w takich warunkach obiadu nie jest łatwe. Na szczęście znaleźli się fachowi pomocnicy.

Obrazek
Teraz pora na kiełbaskę
fot. kadr z filmu zlotowego

Obrazek
Żurek już się gotuje, za przykrywkę służy
tacka grillowa i odwrócona patelnia

fot. kadr z filmu zlotowego

Obrazek
Żurek
fot. kadr z filmu zlotowego

Obrazek
Czesio smaży kiełbaskę z cebulką
fot. kadr z filmu zlotowego

Obrazek
Kiełbaska z cebulką do żurku
fot. kadr z filmu zlotowego

Obrazek
Żurek już prawie gotowy, daleko do bazy końcowej?
fot. johny

Obrazek
Yvonne, Anka i Magda grillują kiełbaskę
fot. Yvonne

Obrazek
Biebrza
fot. Czesio1

Obrazek
Cała naprzód
fot. Czesio1

Obrazek
Biebrza
fot. Czesio1

Obrazek
Spływ tratwami
fot. Czesio1

Obrazek
Spływ tratwami
fot. Czesio1

Obrazek
Kapitan PiTT na tratwie, z tyłu Janusz
fot. Yvonne

Obrazek
Kolejny zakręt przed nami
fot. Yvonne

Obrazek
Baza końcowa spływu
fot. Czesio1

Obrazek
Baza końcowa spływu
fot. Czesio1

Z uwagi na warunki pogodowe pokonaliśmy krótszą część trasy. Kolejny możliwy przystanek był kilka kilometrów dalej. Nie dopłynęlibyśmy tam przed nocą. Przygoda na tratwach okazała się przy wietrznej pogodzie dużym wyzwaniem. Chyba wszyscy z utęsknieniem wypatrywali naszego docelowego portu, który wreszcie odkrył się za kolejnym zakrętem rzeki. Jeszcze kilka zgranych manewrów i zacumowaliśmy.

Obrazek
Hurrrrrrraaaaa, dobiliśmy do celu!!
fot. Ater

Obrazek
Gdzie ten TomaszeK się wspina?
fot. Ater

Obrazek
No i co, mówiłem że damy radę!!
fot. Ater

Obrazek
Jest czad!
fot. Ater

Obrazek
Jesteśmy wielcy!
fot. Ater

Obrazek
Czesio i Barabasz z Szymonem
fot. Ater

Obrazek
Yvonne przy tratwie
fot. Yvonne

Obrazek
Dostawa żurku prosto z tratw
fot. Ater

Obrazek
Janusz, Vasco, Yvonne i Adam zadowoleni ze spływu,
a z tyłu czai się Czesio z kamerką

fot. Ater

Obrazek
Hanka rozkłada do miseczek kiełbaskę i jajka
fot. Ater

Obrazek
Hanka rozkłada do miseczek kiełbaskę i jajka[
fot. Czesio1

Obrazek
Tak smacznego żurku w takiej scenerii nigdy nie jedliśmy
fot. Czesio1

Obrazek
Konsumpcja żurku pod drewnianą wiatą
fot. Czesio1

Wspólne pokonanie przeciwieństw rejsu zbliżyło nas. Zasłużony posiłek stał się dobrym wprowadzeniem do tego, aby powiedzieć kilka miłych słów i podziękować Johny'emu za zaangażowanie włożone w organizację zlotu. Johny otrzymał książkę - upominek, a ponadto mnóstwo uśmiechów i podziękowań.

Obrazek
Uwaga, uwaga, a teraz czas na podziękowanie dla...
fot. Ater

Obrazek
...Organizatora zlotu johny'ego
fot. Ater

Obrazek
Dziękujemy za już i prosimy o więcej
fot. Ater

Obrazek
A to drobny upominek od nas...
fot. Ater

Obrazek
...książka o Admirale Unrugu, uśmiech wielkiego
zadowolenia ukazał się na twarzy johny'ego

fot. Ater

Obrazek
Zbiorówka na tratwach
fot. Ater

Ostatecznie udało się pokonać trudności - tak wygląda ekipa, która dopłynęła wspólnie do mety. Choć rejs był męczący, trzem uczestnikom nie było dość. Zdecydowali się na nocleg w dość spartańskich warunkach na tratwie. Przenikliwe zimno, deszcz bębniący o cienki dach... To już jednak zupełnie inna historia.

Obrazek
Zbiorówka na tratwach
fot. Ater

Przygoda przeżyta! Ci, którzy się na nią zdecydowali, będą pamiętać koryto rzeki wśród wysokiej roślinności, wiatr, wysiłek, zmęczenie. Wspólne zmagania z trawami, kolejne zakręty, zasłużony posiłek. A zdjęcia pomogą nam w przywoływaniu tych wspomnień. Może zachęcą też kogoś, by pójść w nasze ślady. By przeżyć własną małą przygodę na Biebrzy. Na tratwie i z przygodą na ty.


Opowieść o tym, że ciepłe łóżko i wygody nie są czymś, co kojarzy się z przygodą


Zapowiadana na etapie przygotowań do zlotu możliwość zanocowania na tratwach wydawała się wielu osobom atrakcyjna. Nocleg na wodzie, obozowe klimaty – to wszystko kojarzy się zlotowiczom z wakacyjnym nastrojem przygód w powieściach Nienackiego. Wiele z nich dzieje się nad wodą – rzeką, jeziorem czy zalewem.

Niestety zaplanowany rejs tratwami Biebrzą okazał się dużym wyzwaniem. Przeciwny wiatr, przenikliwe zimno, deszcz... Zdecydowana większość zlotowiczów zdecydowała się na rezygnację z noclegu na tratwie. Jak to jednak czasami bywa, dla kilku osób takie właśnie warunki stanowiły atrakcję. PiTT i Psycholog od początku nastawieni byli na to, że niezależnie od pogody pozostaną na noc na tratwie. Wyzwanie podjął także Sokole Oko.


Obrazek
Większość Zlotowiczów już odjechała, pozostała
pusta przystań, i wszechogarniająca cisza

fot. PiTT

Podczas spływu cały czas słychać było nasze głosy: „Razem, mocniej! Teraz z lewej burty! Znosi nas!” Wspólny posiłek też był okazją do licznych rozmów. Gdy jednak pozostało nas tylko trzech, wokół zapanowała cisza. Przesadą byłoby powiedzieć, że pustka, bo wokół było mnóstwo śladów cywilizacji. Byliśmy razem, a to też zmienia sytuację. Jednak była to taka namiastka odosobnienia, która trochę zmienia nasze nastawienie. Trzeba przecież sobie poradzić, jakoś zadomowić się na tę jedną noc na tratwie. Pomyśleć o jedzeniu, o cieple i wygodzie. Wiele do zrobienia, ale też wiele czasu, który warto byłoby jakoś sensownie spędzić.

Psycholog i Sokole Oko wybrali się do najbliższego – choć jednak dość oddalonego – sklepu, aby uzupełnić nasze zapasy. Potem jedliśmy, piliśmy i rozmawialiśmy. Graliśmy wspólnie w karcianą grę Red 7. Słuchaliśmy muzyki, bo – przyzwyczajonym do gwaru miasta – często nie jest nam przecież łatwo znosić ciszę. Rozmawialiśmy o obozowym życiu, o wcześniejszych przygodach na wodzie, o noclegach w namiotach. O zlotach i książkach. Zwyczajne sprawy, ale w ciasnym, oświetlonym latarką wnętrzu tratwy nabierały jakiegoś specjalnego charakteru. Szum płomienia gazowego, chlupot wody, świsty wiatru. Siedzieliśmy początkowo okutani w kurtki i bluzy, sącząc herbatę z kubków. To wszystko tworzyło jakieś krótkotrwałe poczucie wspólnoty.

Tratwa, na której mieliśmy spędzić noc, z pozoru była do tego przystosowana. Część ze stołem i ławami można było zamknąć brezentową osłoną i zasuwanymi ścianami ze sklejki. Część sypialna posiadała drzwi. Jednak pomiędzy elementami konstrukcyjnymi pozostawione zostały ogromne, kilku–kilkunastoceentymetrowe szczeliny, przez które dostawał się wiatr. Latem zapewne byłyby to wrota do inwazji owadów. Aby spędzić noc we w miarę komfortowych warunkach trzeba było jednak zabezpieczyć wnętrze przed wpływem żywiołów. Karimaty, koce, brezentowa płachta. Taśma izolacyjna. Upychanie dziur kamizelkami ratunkowymi, zasłanianie szczelin kurtkami i bagażami. Namiastka ogrzewania – płomień palnika na butli gazowej. Wreszcie śpiwory, ciepłe ubrania. Byliśmy gotowi. Tak zabezpieczone wnętrze stało się wręcz przytulne i ciepłe. Jeszcze kilka obowiązkowych zdjęć i czas spać.

Noc zapowiadała się zimna. Wiało dość mocno, zanosiło się na deszcz. Gdy śpimy na tratwie, do zwyczajnych odgłosów nocy poza domem dołączają się dźwięki falek uderzających o beczki– pływaki. Trzeszczenie konstrukcji tratwy. Bębnienie ulewnego deszczu o cienki dach i ściany. Niewiele dzieli nas od nieprzyjaznej pogody na zewnątrz. Części odgłosów w ogóle nie potrafimy rozpoznać. Czy to zwierzęta? Gałęzie drzewa? Zmęczeni szybko zasnęliśmy, a te odgłosy stanowiły tło naszych snów.


Obrazek
Sokole Oko i Psycholog powoli już zasypiają
fot. PiTT

Obrazek
Pokój sypialniany na tratwie
fot. PiTT

Obrazek
Chłopcy zmęczeni całodziennym wysiłkiem
szybko zasnęli głębokim snem

fot. PiTT

Rano przywitał nas chłodny ale pogodny ranek. Na dachu tratwy zebrały się całe litry wody – ślady po nocnej ulewie. Zajęliśmy się śniadaniem. Jajecznica, pieczywo, konserwa i herbata – wszystko smakuje w takich warunkach lepiej. Po śniadaniu nadszedł czas na zwinięcie naszego tratwianego obozowiska. Nim opuściliśmy nasz tymczasowy dom, do przystani zdążyły dopłynąć nowe tratwy. Już wkrótce dołączyliśmy do pozostałych zlotowiczy.

Słowa uznania należą się Sokolemu Oku i Psychologowi. Dzielnie znosili trudy i angażowali się. A trzeba pamiętać, że obozowe życie to nie tylko przyjemności i miłe przeżycia, ale też wyrzeczenia i niewygody, zmywanie naczyń, sprzątanie i inne niezbyt porywające czynności...


Obrazek
Poranek na rzece
fot. PiTT

Obrazek
Przygotowanie śniadania na turystycznej kuchence
gazowej

fot. PiTT

Obrazek
Poranne śniadanie w takich warunkach
smakuje wyśmienicie

fot. PiTT

Często jeżeli coś jest łatwe, nie postrzegamy tego jako zbyt atrakcyjne. To dość banalna obserwacja, ale sprawdza się choćby w opowieściach. Jeżeli wszystko się udaje bez trudu, jeżeli wyprawa, rejs czy jakaś inna aktywność mija bez kłopotów, znacznie trudniej przykuć uwagę słuchaczy. Trudności, wysiłek ich pokonywania, związane z nimi emocje – to tworzy dynamiczne historie, które odbiorcy pochłaniają z wypiekami na twarzach. Perypetie bohaterów często stanowią budulec literatury. W wypadku literatury nowożytnej taki schemat ustawicznie powraca – począwszy od chansons de geste, poprzez romanse pikarejskie, aż po – przeskoczmy sobie kilkaset lat – powieści o Panu Samochodziku.

Nie ma nic złego w samym fakcie, że wiele naszych przeżyć zamyka się w czterech ścianach naszych domów, w instytucjach naukowych, w pracy czy w szkole. W świecie wirtualnym też wiele jest dla nas, podobnie w obcowaniu z dziełem literackim czy filmem. Czasami jednak potrzebujemy chyba – choćby iluzorycznego – kontaktu z naturą. Zwyczajnej – w mniejszym lub większym stopniu – troski o podstawowe potrzeby – schronienie, wyżywienie itd. Jeżeli chcemy przeżyć coś takiego w realnym świecie musimy opuścić strefę komfortu: ciepłe łóżko, cywilizacyjne udogodnienia. Dziś chyba częściej jest to kwestia samodzielnego stawiania przed sobą wymagań i ograniczeń, które potem pokonujemy, a nie faktycznej potrzeby życiowej. Nawet jeśli jedną z ważniejszych rzeczy miałoby być to, że będziemy mogli o tym komuś opowiedzieć czy pokazać zdjęcia – i tak warto! Wciąż jest to bowiem przygoda – która coś w nas zmienia i coś nam daje. „Witaj, witaj przygodo zielona...”
Ostatnio zmieniony 23 paź 2019, 21:17 przez PiTT, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PiTT
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 934
Rejestracja: 26 kwie 2017, 00:20
Miejscowość: Gd./Tcz.
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Post autor: PiTT »

Czesio1 pisze:Mamy już całość relacji ze zlotu w Posejnelach. W dziale z relacjami na dniach pojawią się brakujące części.
W związku z tym możemy robić foto-album. Czy są chętni? Nie znam na razie kosztów bo są one uzależnione od liczby osób oraz wydawnictwa które nam te albumy zrobi. Na razie proszę o wstępne deklaracje chęci nabycia foto-albumów.
Jako ostateczny opóźniacz przygarnę chętnie album ;-)

Niestety Czesio to ma zawsze ze mną przeboje, żeby wydostać ode mnie relację...
ODPOWIEDZ