Strona 25 z 25

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 21 mar 2022, 18:12
autor: Czesio1
Lista zapisów na foto-album Krutynia 2021:
1) Czesio1
2) Hanka
3) irycki
4) TomaszK
5) PiTT
6) Sokole Oko
7) Piter

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 22 mar 2022, 00:51
autor: VdL
Poproszę

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 22 mar 2022, 08:08
autor: PiTT
 
5. PiTT


Spływ Krutynią dzień 3 (Zgon – Ukta)


Po co robić coś łatwiej, ale zwyczajnie, skoro można trudniej, ale ciekawiej? Wydaje się, że taka zasada przyświecała wielu scenom opisanym w tomach o przygodach Pana Samochodzika. Problemy, z którymi musieli się mierzyć w fabule bohaterowie, wymagały wysiłku i wytrwałości, ale i nagroda okazywała się tego warta.
Kajakiem – co w sumie oczywiste – płynie się inaczej niż jachtem czy motorówką. Jest nisko, blisko wody i w ogóle natury, a łódeczka reaguje na każdy ruch wioślarza. Maleńkie fale, nieistotne dla większych jednostek, albo nawet umiarkowany przeciwny wiatr, potrafią narobić sporo kłopotów. No i jest też – mimo tego, że czasem nurt trochę pomaga – ciągły wysiłek fizyczny, aby utrzymać kajak na kursie oraz nadać mu rozsądną prędkość.
Z wioseł kapie woda, czasem zmoczy kajakarza deszcz, słońce praży, a owady często nie tylko bzyczą, ale wręcz próbują człowieka pożreć. No, ale skoro można przepłynąć tak, jak skądinąd wiemy, około połowy długości Wisły, wiosłując każdego dnia przez wiele godzin, a potem jeszcze rozbijając obozowisko na piaszczystej łasze, to tym bardziej warto było spróbować przetrwać kolejny dzień w kajaku na szlaku Krutyni.
Dla części osób ostatni dzień spływu z różnych względów wydawał się dość trudny. Aby dotrzeć do zaplanowanej mety należało przepłynąć kilkukilometrowy odcinek jeziorem, a potem jeszcze kolejne kilometry szlakiem.
Po dyskusjach i roszadach w kajakach ostatecznie tylko Konfiturek i PiTT zdecydowali się pokonać całą zaplanowaną trasę z użyciem wioseł. Pozostali uczestnicy wyprawy, którym często stan zdrowia nie pozwalał już na dodatkowy wysiłek, mogli szczęśliwie skorzystać z pomocy firmy wynajmującej kajaki, która przetransportowała część ekipy wraz ze sprzętem do miejscowości Krutyń na krótszą wersję trzeciego dnia spływu a drugą część ekipy na końcowy odcinek spływu.


Obrazek
Jezioro Mokre
fot. PiTT

Jeden kajak i w dużej części pusta woda przed dziobem stworzyły zupełnie inny nastrój podczas tej części spływu. Niewielu ludzi spotkaliśmy na drodze. Były za to piękne krajobrazy, naturalna przyroda, ptaki. Dużo ciszy. Spokój.
Jezioro, którego pokonanie kajakiem wydawało się najtrudniejszą częścią trasy tego dnia, przepłynęliśmy w bardzo dobrym tempie w niespełna dwie godziny. Udało się nawet wygospodarować czas na zdjęcia i filmy.


Obrazek
Krutynia
fot. PiTT

Koniec jeziornego odcinka wyznaczały mostek i trwająca budowa obiektu hydrotechnicznego – być może jakiejś przyszłej małej śluzy.

Obrazek
"Objazd" na Krutyni
fot. PiTT

Obrazek
Obiekt hydrotechniczny
fot. PiTT

Po towarzyszącej temu miejscu przenosce wkrótce odkryła się przed nami zupełnie inna rzeka – relatywnie szeroka i płytka, z przejrzystą wodą i czystym dnem. Brzegi były porośnięte lasem. Potem pojawiły się też falujące w czystym nurcie rośliny wodne. Na drodze spotkaliśmy kaczki i inne ptaki. Konfiturek miał dość czasu, aby utrwalić je na fotografiach. Nie płynęliśmy wyczynowo, był czas na obserwację i wypoczynek.

Obrazek
Stadko nurogęsi
fot. PiTT

Obrazek
Krutynia
fot. PiTT

Kolejnym punktem na naszej trasie była przenoska przy młynie. Tu, oszczędzając wysiłek na kolejne kilometry, skorzystaliśmy z pomocy przy przewiezieniu kajaka poniżej przeszkody.

Obrazek
Młyn wodny w ZIelonym Lasku
fot. PiTT

Obrazek
Krutynia
fot. PiTT

Obrazek
Krutynia
fot. PiTT

Jeszcze kilka zdjęć i ruszyliśmy dalej. Stopniowo las zamienił się w odkrytą przestrzeń. Woda zmętniała. Pojawiły się inne kajaki.
Trasa mijała szybciej, niż się spodziewaliśmy. Zatrzymaliśmy się jeszcze na krótki popas, choć do mety było już niedaleko. Należało jednak – by tradycji wiślanej wyprawy PiTTa z Mysikrólikiem stało się zadość – pożywić się po drodze kaszottem z mielonką, podgrzanymi w biwakowych warunkach. Wtedy ta potrawa smakuje najlepiej.


Obrazek
Ostatni posiłek w czasie spływu
fot. PiTT

Obrazek
Łąki w Wojnowie
fot. PiTT

Do końca spływu było już niedaleko. Jeszcze kilka zakoli rzeki i po prawej stronie odkrył się nasz punkt docelowy. Spływ zakończył się, ale tym samym rozpoczęła się główna część zlotu.




 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 22 mar 2022, 08:11
autor: Czesio1
Dzięki PiTT.  :564:
 
Mamy już całą naszą opowieść znad Krutyni. Trochę się to przeciągnęło w czasie ale ważne że udało się. Jest szansa na foto-album przed Bieszczadami.

Lista zapisów na foto-album Krutynia 2021:
1) Czesio1
2) Hanka
3) irycki
4) TomaszK
5) PiTT
6) Sokole Oko
7) Piter
8) VdL

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 22 mar 2022, 09:19
autor: Mysikrólik
Ale pięknie ująłeś te ptaszki. Małe sprostowanie. To nurogęś, a nie kaczka.

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 22 mar 2022, 12:27
autor: Czesio1
Mysikrólik pisze: 22 mar 2022, 09:19 Ale pięknie ująłeś te ptaszki. Małe sprostowanie. To nurogęś, a nie kaczka.

 
Mój błąd, już poprawione. Dzięki.
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 24 mar 2022, 08:46
autor: panna Monika
Panna Monika

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 24 mar 2022, 12:36
autor: Czesio1
Lista zapisów na foto-album Krutynia 2021:
1) Czesio1
2) Hanka
3) irycki
4) TomaszK
5) PiTT
6) Sokole Oko
7) Piter
8) VdL
9) panna Monika

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 07 kwie 2022, 20:28
autor: Czesio1
Projekty foto-albumów gotowe. Piszę projekty a nie projekt bowiem są dwa do wyboru:
1) 102 strony (24 strony spływ Krutynią + 76 stron głównej części zlotu) - cena 72,00 zł. plus 14,90 zł. przesyłka
2) 92 strony (22 strony spływ Krutynią + 68 stron głównej części zlotu) - cena 65,25 zł. plus 14,90 zł. przesyłka

Osoby, które wybierają się na najbliższy zlot mogą odebrać na miejscu foto-albumy. Dzięki temu nie zapłacą za przesyłkę bowiem przy zamówieniu powyżej 200 zł. mamy darmową przesyłkę.
Dajcie proszę znać którą wersję albumu wybieracie. Dodatkowo osoby, które nie wybierają się w Bieszczady (irycki, Piter) podajcie na priv adres do wysyłki. Może być adres do paczkomatu, koszt jest ten sam.



Lista zapisów na foto-album Krutynia 2021:

1) Czesio1 - wersja 1
2) Hanka - wersja 1
3) irycki - wersja 1
4) TomaszK - wersja 1
5) PiTT - wersja 1
6) Sokole Oko - wersja 1
7) Piter - wersja 1
8) VdL - wersja 1
9) panna Monika - wersja 1
10) słowik

 
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 07 kwie 2022, 20:41
autor: Hanka
poproszę wersję 1

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 08 kwie 2022, 17:08
autor: TomaszK
Tez poproszę wersję 1.

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 08 kwie 2022, 17:59
autor: irycki
Poproszę wersję 1 :)
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 08 kwie 2022, 20:04
autor: Sokole Oko
Ja także poproszę wersję nr 1

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 08 kwie 2022, 22:32
autor: Piter
Poproszę wersję 1
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 09 kwie 2022, 13:02
autor: PiTT
Poproszę wersję 1. Dziękuję Czesio1 🙂

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 09 kwie 2022, 14:20
autor: VdL
Poproszę wesje 1

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 09 kwie 2022, 16:01
autor: irycki
Wygląda na to Czesiu, że niepotrzebnie robiłeś dwie wersje :). Wszyscy chcą tę większą :)
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 09 kwie 2022, 20:33
autor: Czesio1
irycki pisze: 09 kwie 2022, 16:01 Wygląda na to Czesiu, że niepotrzebnie robiłeś dwie wersje :). Wszyscy chcą tę większą :)
 
 
Na to wygląda.
Ale gdybym wiedział, że będzie promocja -25% na foto-album to bym tą krótszą wersje odpuścił. A tak trochę przeraziła mnie ta standardowa cena 96,00 zł. za album. Bałem się, że mnie za to zlinczujecie i trochę przyciąłem pierwotną wersję.  :-D
 

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 15 kwie 2022, 09:45
autor: Czesio1
Albumy zamówione, niektórzy już dostali. Pozostali odbiorą w Bieszczadach na zlocie.
Koszt albumu tak jak pisałem 72,00 zł. Będę wdzięczny za przelewy, numer konta bez zmian. Jeśli ktoś nie może odnaleźć to proszę o info na priv.

Re: Zlot 2021? - dyskusja

: 15 kwie 2022, 15:54
autor: irycki
Ja już dostałem, i album jak zwykle jest pierwsza klasa :)

Czeka na weekend żeby jeszcze raz w spokoju przeczytać wszystkie relacje i powspominać.

Jak zwykle dobra robota Czesiu!