Tak, to by ten odcinek.
viewtopic.php?f=31&t=2369
Most w Kłodzku by rowniez wykorzystany w innym filmie wojenny z Siemionem. Chyba w Drodze na Berlin.
Tak, to by ten odcinek.
Ciekawa propozycja, ale Praga w jeden dzień ? Właściwie nawet tylko w kilka godzin a Praga zasługuje na cały zlot. Gdyby był ktoś chętny do zorganizowania, pozostaje jeszcze termin sierpniowy.
Pragę zdecydowanie trzeba zrobić osobno i poświęcić na nią co najmniej kilka dni.
Na tej zasadzie to ktoś może powiedzieć, że i siedem dni to mało, bo nie da się obejrzeć wszystkiego. I będzie miał rację . Ale w ten sposób dojdziemy do wniosku że do tej Pragi w ogóle nie ma po co jechać.
A ja zgadzam się z Vasco.irycki pisze: ↑14 lip 2022, 07:45Na tej zasadzie to ktoś może powiedzieć, że i siedem dni to mało, bo nie da się obejrzeć wszystkiego. I będzie miał rację . Ale w ten sposób dojdziemy do wniosku że do tej Pragi w ogóle nie ma po co jechać.
Wyjazd jednodniowy żeby liznąć klimat w.g. mnie jest jak najbardziej OK.
Nie. Generalnie z tym zlotami to tak na spokojnie i bez wyczekiwanej euforii. Tak jak wspominałem już gdzieś, ciężkie czasy nadchodzą, i jeżeli już, to wolałbym jechać i zobaczyć coś nowego, ewentualnie zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wakacje.
Widzę, ze tylko Irycki dostrzegł co miałem na myśli..irycki pisze: ↑14 lip 2022, 07:45Na tej zasadzie to ktoś może powiedzieć, że i siedem dni to mało, bo nie da się obejrzeć wszystkiego. I będzie miał rację . Ale w ten sposób dojdziemy do wniosku że do tej Pragi w ogóle nie ma po co jechać.
Wyjazd jednodniowy żeby liznąć klimat w.g. mnie jest jak najbardziej OK.
I tego moim zdaniem powinniśmy się trzymać. Byliśmy na jednodniowej wycieczce do Pragi z Kudowej-Zdroj przy okazji pobytu w Górach Stołowych. I wyglądało to trochę na zasadzie biegania z miejsca na miejsce a zamiast delektowania się zabytkami to trzeba było wypatrywać parasolki przewodnika, żeby się nie zgubić w tłumie (to był sierpień jeśli dobrze pamiętam).
Na zamek Czocha mamy stałe zaproszenie od jednego z przewodników i największych pasjonatów tego miejsca: Piotra Kucznira.
Tego się obawiałem pisząc "coś za coś". Plan będzie bogaty, smartfony pełne zdjęć do wysłania na Facebooki/Instagramy/Inne ale po takim jednym dniu biegania turysta będzie odpoczywał ze 2 dni i pamiętał fragmenty tego co widział.Czesio1 pisze: ↑15 lip 2022, 08:49I tego moim zdaniem powinniśmy się trzymać. Byliśmy na jednodniowej wycieczce do Pragi z Kudowej-Zdroj przy okazji pobytu w Górach Stołowych. I wyglądało to trochę na zasadzie biegania z miejsca na miejsce a zamiast delektowania się zabytkami to trzeba było wypatrywać parasolki przewodnika, żeby się nie zgubić w tłumie (to był sierpień jeśli dobrze pamiętam).
Jeśli chcemy zrobić Pragę samochodzikową to powinien to być nasz zlot a nie biura podróży.
Znam to miejsce, byłem tam w okresie studiów, na początku lat 80-tych. Poszukiwałem wtedy kamieni ozdobnych i byłem w wielu miejscach ich występowania na Dolnym Śląsku i nie tylko – w Jordanowie na poszukiwaniu nefrytów, w Nowym Kościele agatów, w Szklarach chryzoprazów, w Kwaczale skamieniałego drewna. Mieliśmy tam jechać z kolegą studiującym mineralogię na AGH, załatwił od dziekana pozwolenie na wejście na teren kopalni niklu, ale w końcu coś mu wypadło i pojechałem sam. Z namiotem. Przedstawiłem w dyrekcji kopalni pismo dziekana i dostałem przepustkę do kamieniołomu. Znalazłem kilka okazów, mam je do dziś. Piękna, głęboka zieleń. Moim zdaniem to najładniejszy polski kamień ozdobny.
Spokojnie zdążysz zapomnieć i czasowo będzie akurat w sam raz, żeby sobie odświeżyć