: 29 lip 2015, 08:33
Ten wschód słońca nad Pięcioma Stawami, jest genialny.
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://pansamochodzik.org.pl/
Oj pogoda była rewelacyjna, nawet aż za dobra bo pot zalewał oczy. Szkoda, naprawdę szkoda johny że nie mogliście do nas dołączyć.johny pisze:Czesio, dzięki! Ale na spokojnie nie mogę tego oglądać... Prawie płaczę z żalu i zazdrość mnie zżera, że byliście tam i mieliście taką pogodę a ja być nie mogłem...
Doskonale Cię rozumiem, bo ja mam to samo z Bieszczadamijohny pisze: Prawie płaczę z żalu i zazdrość mnie zżera, że byliście tam i mieliście taką pogodę a ja być nie mogłem...
Herbatę.TomaszK pisze:Ile taki nosicz dostaje za wniesienie na górę beczułki piwa ? Kufelek ?
Herbatę dostaje turysta który wniesie paczkę minimum 5 kg (jeśli mnie pamięć nie myli w sprawie wagi). Nosicz chyba nic nie dostaje. Jednym z nich jest właściciel Chaty Viktor Beranek.PawelK pisze:Herbatę.TomaszK pisze:Ile taki nosicz dostaje za wniesienie na górę beczułki piwa ? Kufelek ?
Tak TomaszKu, to Ci dwaj panowie idący bezpośrednio za Konfiturkiem. I jeśli mnie pamięć nie myli to są oni na zdjęciu na Giewoncie, na którym jestem ja z Agnieszką. To Ci dwa dżentelmeni po lewej.TomaszK pisze:Czy Pan Anatol i Pan Kaziu są widoczni na tym filmie ? Którzy to ?
Mam nadzieję, że Twojej chatki TomaszKu nie śmiał ruszyć?TomaszK pisze:Odwiedziłem w weekend Kościelisko, które pierwszy raz od kilkunastu lat jest penetrowane przez niedźwiedzie. Tydzień temu jeden rozbił sąsiadowi ul i wyjadł zawartość, potem żerował na pobliskim drzewie owocowym, a w końcu rozgrzebał śmieci. Zaznaczył też teren. Wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów od domku w ktorym odbywały się nasze zloty.
Mówisz pal licho chatkę byle trójniak ocalał?zbychowiec pisze: No i mam nadzieję, że to nie był miód, z którego powstaje później zlotowy trójniak...
Prawdę mówiąc miałem nadzieję, że znajdę jego ślady w ogrodzie ale niestety nie pojawił się.Czesio1 pisze:Mam nadzieję, że Twojej chatki TomaszKu nie śmiał ruszyć?
Oj to może lepiej TomaszKu. A Władek cały i zdrowy?TomaszK pisze:Prawdę mówiąc miałem nadzieję, że znajdę jego ślady w ogrodzie ale niestety nie pojawił się.Czesio1 pisze:Mam nadzieję, że Twojej chatki TomaszKu nie śmiał ruszyć?
Władek zdrowy, ale to właśnie u niego niedźwiedź "zaznaczył" teren.Czesio1 pisze:Oj to może lepiej TomaszKu. A Władek cały i zdrowy?
O kurka wodna. To dobrze, że Jemu nic się nie stało bo równy z Niego gość.TomaszK pisze:Władek zdrowy, ale to właśnie u niego niedźwiedź "zaznaczył" teren.Czesio1 pisze:Oj to może lepiej TomaszKu. A Władek cały i zdrowy?
TomaszKu, trzeba było wystawić kwartę trókniaka , ale byłby bal. Jeszcze kumpliby sprowadził Miśki fajne są, tylko trzeba rychło polewać.TomaszK pisze:Prawdę mówiąc miałem nadzieję, że znajdę jego ślady w ogrodzie ale niestety nie pojawił się.Czesio1 pisze:Mam nadzieję, że Twojej chatki TomaszKu nie śmiał ruszyć?
Widoki czy muzyka?TomaszK pisze:Mroczne...
I muzyka, i pustka, i ta mgła jak z horroru...Czesio1 pisze:Widoki czy muzyka?TomaszK pisze:Mroczne...
Jestem pewien podziwu, widać że chyba było gorąco.TomaszK pisze:O kurczę ! Dotarłem tak wysoko ? Aż mi się wierzyć nie chce.
Mgła pojawiła się dopiero wtedy gdy dotarliśmy na najlepszy punkt widokowy na szlaku. Niestety. Jak wychodziliśmy to było chłodno, im wyżej tym cieplej. I dopiero na świstówce Roztockiej pojawiła się mgła. która uniemożliwiła podziwianie pięknej Doliny Pięciostawiańskiej.TomaszK pisze:I muzyka, i pustka, i ta mgła jak z horroru...Czesio1 pisze:Widoki czy muzyka?TomaszK pisze:Mroczne...