: 26 lis 2018, 22:20
Właśnie "Hunting High and Low Live" idziemy, w listopadzie 2019.johny pisze:A ha
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://pansamochodzik.org.pl/
Właśnie "Hunting High and Low Live" idziemy, w listopadzie 2019.johny pisze:A ha
Tauron Arena to hala widowiskowo-sportowa.Fantomas pisze:Impreza będzie na Tauron Arenie. Ktoś był? Jakie wrażenia z koncertów na tym stadionie?
Racja, PawelK. Nie wiem dlaczego byłem przekonany, że to stadion Cracovii . Dzięki za poprawkę. Już się zorientowałem, że nikłe są szanse na bilety. Chciałem zobaczyć Black Rebel Motorcycle Club, ale to chyba fani Tool i Alice in Chains wykupili większość wejściówek.PawelK pisze:Tauron Arena to hala widowiskowo-sportowa.Fantomas pisze:Impreza będzie na Tauron Arenie. Ktoś był? Jakie wrażenia z koncertów na tym stadionie?
Byłem na Mecie i Ironach i było super!Fantomas pisze:Rozważam zakup biletów na Impact Festival w Krakowie. Impreza będzie na Tauron Arenie. Ktoś był? Jakie wrażenia z koncertów na tym stadionie?
Johny, napisałeś to tak plastycznie, że czuję się tak, jakbym też była na tym koncerciejohny pisze:Dzięki gwiazdkowemu prezentowi od zony dane mi było po raz kolejny zobaczyć formację Kazika. Akustik nie akustik koncerty KULT-u to zawsze przeżycie! Nie inaczej było tym razem. Trzydzieści kilka piosenek z przekroju działalności w tym największe hiciory. Już jako trzecia Arahja, ponadczasowa kompozycja aktualna jak nigdy wcześniej. Potem były i genialne Czarne słońca i Celina w wersji jednak znanej z działalności KNŻ-ta. Miałem bardzo dobre miejsce bo 8 rząd na wprost sceny. wszystko było widać idealnie. Ale... Siedzieć nie dało rady... Ja się zaczęła Brooklyńska rada Żydów to już nie wytrzymałem. Inni zresztą też, Hop pod scenę i bawimy się na całego! Szaleństwa przy Polsce nie wspomnę! Na koniec niesamowita Wódka i Sowieci! 20 cm od sceny, pogowanie, piątki z Kazikiem, ech było cudownie!
Cieszę się, bo to świetna kapela jest!Yvonne pisze:Lubię Kult
Wow!PawelK pisze:Muszę przyznać, że starszy pan daje radę.
Phil Collins po kilku operacjach, kręgosłup, biodro, ponoć nie ma czucia w stopie. Do hotelu został wwieziony na wózku, na scenę wyszedł o kuli i śpiewa na siedząco, na kręconym fotelu. To wszystko nie wpłynęło na głos. Wygląda na to, że niektórzy z wiekiem tracą głos a inni fizyczność. Tutaj nie trzeba re-aranżacji utworów, żeby Phil Collins je zaśpiewał. To jest ten sam głos. Koncert trwał bite dwie godziny.
Już nie mogę się doczekać!johny pisze:Już wkrótce koncert Mety. Koszuleczki z takim oto haftem będziemy mieli z Czesławem!
[url=https://i.postimg.cc/tg80bcX0/67562098-674784569701601-4649528451286433792-n.jpg]Obrazek[/url]
A na plecach:
johny/Czesio 1
W-wa 21.08.2019
21 sierpniaVon Dobeneck pisze:Kiedy dokładnie? Bo to już w sierpniu chyba?
Matko bosko, mam wolne!!!Czesio1 pisze:21 sierpniaVon Dobeneck pisze:Kiedy dokładnie? Bo to już w sierpniu chyba?
I bardzo słusznieVon Dobeneck pisze:Matko bosko, mam wolne!!!Czesio1 pisze:21 sierpniaVon Dobeneck pisze:Kiedy dokładnie? Bo to już w sierpniu chyba?
No to juz się nie wywiniesz od spotkania z nami!Von Dobeneck pisze:Matko bosko, mam wolne!!!Czesio1 pisze:21 sierpniaVon Dobeneck pisze:Kiedy dokładnie? Bo to już w sierpniu chyba?
No koniecznie musimy się spotkać! Dzwoń johny, kiedy będziecie już na miejscu, postaram się dojechać.johny pisze:No to juz się nie wywiniesz od spotkania z nami!
Właśnie rano czytałem o tym:johny pisze:Jakie szczęście mieliśmy panie Czesio, że byliśmy na tym koncercie. Cała trasa po Australii i Nowej Zelandii została odwołana! James wrócił do picia i idzie na terapię...
Czesio1 pisze:Wracają wspomnienia z koncertu Metalliki:
Niesamowity kawałek.
Nasz trwał 2 godziny 15 minut ..bisów tez chyba z 6 czy 8 .. standartowy tekst Krzysia - "element teatru musi być" ...Dla mnie koncerty SDM'u tworzą niepowtarzalny świat niepowtarzalny klimat .... Stała pozycja to śpiewanie publicznosci czyli widzowie którzy przychodza na ich koncerty znaja każda piosenke na pamięć (oprócz nowych) ..i kiedy tylko Krzysiu zacheca publika śpiewa.. rytmiczne klaskanie hitów w rytm znanych szlagierów..no i owacje na stojąco domagające sie powrotu zza kurtyny o jeszce jeden utwór..poza tym dowcipne i na wskroś elokwentne dowcipy wtracane miedzy utworami dot. jego piosenek przezyć emocjonalnych i udreki czasów w jakich musi żyć bawią publicznosc od lat i są wrecz legendarne.. u nas zaspiewali 50% starych hitów ..i co ciekawe jak sam opowiada nie graja ich w radiu nie puszczaja w polsacie a na salach tłumy bilety wyprzedane na pół roku z góry..i tak sie dziej od wielu wielu lat ..ich zespół sie nie reklamuje jak sami mówia sprawy wydawnicze wzieli we włąsne rece ..czyli popularnosc ich odbywa sie droga pantoflową że ktoś ich poleci, ktoś powie znajomemu, ktoś kogoś zaprosi na koncert. i tak to sie odbywa i zawsze maja full fanów ..Yvonne pisze: Trwał 2,5 godziny.
Bisów było chyba z 6.
Tylu nie widziałam na żadnym koncercie.
Widać tutaj dwie sprawy: ogromne emocje widzów i ciągły niedosyt piosenek oraz wielki szacunek zespołu do swoich fanów. Wychodzili ponownie 6 razy, aby zaśpiewać jeszcze ... I jeszcze ... I jeszcze ...
Mam ogromny szacunek i podziw dla takich artystów.
Pytałeś o emocje, Oldmalarzu.
Cóż ... Nie da się tego opisać.
Prawie 900 osób śpiewających wraz z wokalistą, znających większość piosenek na pamięć - to musiało zrobić wrażenie na każdym.
Nie dziwię się, że chodzicie na ich koncerty od tylu już lat ...