Skarb templariuszy: Czy ukryto go w Chwarszczanach?

[Konfiturek]

Taki artykulik (już nie najnowszy) o wszystkim i o niczym. Natknąłem się przypadkiem szukając informacji o miejscach ze Zlotu Szachownicowego. Tytuł, w świetle naszych ostatnich wyjazdów, intrygujący

http://www.polskatimes.pl/artykul/725081,mityczny-polski-skarb-templariuszy-czy-ukryto-go-w-chwarszczanach,id,t.html?cookie=1

[johny]

Artykulik bardzo ciekawy i sympatyczny ale... Nie sądzę aby rzeczywiście Templariusze ukryli skarb w Chwarszczanach. Zastanówmy się, jest początek XIV wieku z Francji do Chwarszczan jest ca 1.500 km. Przecież taka podróż z takim bagażem trwałaby co najmniej kilka tygodni przy założeniu, że wszystko poszłoby zgodnie z planem a ponadto dostęp do niego powinien być bardzo szybki, w przypadku gdyby zaszła konieczność jego podjęcia. Moim zdaniem Filip Piękny przygotowując całą akcję doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Templariusze widząc nadchodzące niebezpieczeństwo będą chcieli w jakiś sposób zabezpieczyć swój skarb i zapewne nakazał inwigilację zakonu. W takim układzie najlepszym mimo wszystko miejscem do tego aby ukryć skutecznie majątek zakonu byłaby jednak chyba Francja. Ewentualnie na miejscu Jakuba De Molay zastanowiłbym się nad przeniesieniem skarbu na drugą stronę Kanału La Manche/English Channel i wejście w jakiś układ z Anglikami. Wiemy przecież jaką sympatią dażyły się obie nacje...

[johny]

Jest dużo teorii, słyszałem o hipotezach takich jak: Polska, Francja, Bornholm, Oak Island(!).
Właśnie jestem w trakcie czytania "Dziedzictwa Templariuszy" Steve'a Berry. Niestety, pachnie Danem Brownem (umiarkowanym optymizmem napawa fakt, że autor już na początku książki wymienia, które zdarzenia miały naprawdę miejsce, a które nie; podobnie z opisywanymi w książce miejscami, budowlami itp.). Jak przeczytam, opiszę wrażenia.

A tak w ogóle to o co chodzi??? Przecież wiemy, że: Tam skarb twój gdzie serce twoje...

[Aldona]

Nie sądzę aby rzeczywiście Templariusze ukryli skarb w Chwarszczanach.

A ja sądzę. Taka była moja pierwsza myśl....że tam cos musi byc i tyle. Bo dlaczegoż by nie....własnie patrząc na ta odległość i miejsce to wydaje sie wręcz doskonałe. Spójrzcie na to własnie te wieki wstecz. Gdzie mozna było schowac skarb?

A zgodze się, że tam skarb Twój gdzie serce Twoje i podpisuję sie pod tym obiema łapkami

[Konfiturek]

W świetle tego artykułu wiadomym staje się, czemu nas nie wpuścili do kaplicy.

[Nietajenko]

W świetle tego artykułu wiadomym staje się, czemu nas nie wpuścili do kaplicy.

Niektórzy jednak do kaplicy się dostali. No tak właściwie to do piwnicy, w której mieściło się niegdyś... źródło centralnego ogrzewania.

[Aldona]

Trzeba tam wrócić i wejść w jakiś dobry układ ze strażniczką.

[Nietajenko]

Trzeba tam wrócić i wejść w jakiś dobry układ ze strażniczką.

Gdybym miał trochę więcej czasu z pewnością znalazłbym tajemne wejście do kaplicy i nie trzeba by nikogo o nic pytać.

[Aldona]

A tu takie ciekawostki:

http://www.gazetarycerska.pl/viewpage.php?page_id=29

[johny]

Ja się nie dziwię, że nie można zlokalizować skarbu. Kto inny już go przejął i zagospodarował!
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt