Podróże małe i duże
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Przepraszam, ja i Babie_Lato razem wybraliśmy 1.Brunhilda pisze:9, 15, 19 . No nie wiem co zrobisz. Kazdy typ inny! Ale trzymam kciuki! Z całej siły!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Najlepsze, najpoważniejsze i najpewniejsze biuro w Wietnamie to to https://www.thesinhtourist.vn/Brunhilda pisze:Paweł! Znowu nie wiem gdzie mam info re tej wycieczki na Mekong.
uważaj tylko, bo ze względu na to co napisałem wcześniej, 50% biur w Wietnamie ma w nazwie The Sinh i udaje właśnie to biuro, więc najlepiej sobie spisać/wydrukować adresy i zwracać uwagę na numery budynków bo w drzwiach obok też może być "podobne" biuro.
Wycieczki są różne. Zasadniczo różnią się długością (1d, lub 2d1n) i wtedy również zakresem. My wzięliśmy 1d, wyjazd o 8 rano powrót przed 19 i było to całkiem fajne.Brunhilda pisze: Czy sa rożne? A jezeli tak to czy różnią sie bardzo atrakcjami?
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Wybrałem 5, 17 i 27.Brunhilda pisze:No tak. Niektóre sie powtarzają. 5 na przykład. A które wybrałeś?
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 525797.jpg medium=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... 00x600.jpg large=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... g~original group=24970][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 535038.jpg medium=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... 00x600.jpg large=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... g~original group=24970][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 545676.jpg medium=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... 00x580.jpg large=http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... g~original group=24970][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Byłam na drobnym wypadzie relaksowym. Chociaż przeciez dopiero co wróciłam z wakacje/ konferencji! I juz sie relaksować! Bez przesady moja pani, pomyslałam najpierw ale co tam!
Ja zwykle raz w roku wybieramy sie w trzy rodziny do Jervis Bay. Tym razem zatrzymalismy sie w cudownym domu w miejscowości Vincentia.
Płaza...marzenie....
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 355829.jpg medium= large= group=25042][/gimg]
Bo o dziewiątej rano woda była taka spokojna w oceanie, prawie jak w jeziorze... I jak kryształ przezroczysta. I głęboko w ocean spokojnym pochyleniem mozna było wejść! I to super jest uczucie ! Tak daleko od brzegu i jeszcze nie po pas nawet w wodzie. No! Ale ńie bylo fal...Cisza i spokój dookoła, mało ludzi, bo w ogole w porównaniu z Europa u nas mało ludzi jest. Mozna sobie iść brzegiem od plazy do plazy w lekkim, niezobowiązującym o tej porze roku słoneczku...wlasciwie powinna dodać i o tej godzinie... super i relaks! Oczywiscie nie byłabym soba gdybym nie zerkała przez kryształowa wodę, czy ocean ( chociaż to NIBY nie tutaj) nie wyrzucił jakiejś cząstki z zaginionego MH17... Ale nie. Tylko muszelki, wodorosty, wodorosty i muszelki.
Potem sobie przypomniałam drobna kwestie rekinów i wróciłam z tej głębi na brzeg.
A na brzegu biały piaseczek jak mąka prawie bo to obok najbielszej według księgi Guinnessa plazy Hyams Beach...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 356632.jpg medium= large= group=25042][/gimg]
Ja zwykle raz w roku wybieramy sie w trzy rodziny do Jervis Bay. Tym razem zatrzymalismy sie w cudownym domu w miejscowości Vincentia.
Płaza...marzenie....
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 355829.jpg medium= large= group=25042][/gimg]
Bo o dziewiątej rano woda była taka spokojna w oceanie, prawie jak w jeziorze... I jak kryształ przezroczysta. I głęboko w ocean spokojnym pochyleniem mozna było wejść! I to super jest uczucie ! Tak daleko od brzegu i jeszcze nie po pas nawet w wodzie. No! Ale ńie bylo fal...Cisza i spokój dookoła, mało ludzi, bo w ogole w porównaniu z Europa u nas mało ludzi jest. Mozna sobie iść brzegiem od plazy do plazy w lekkim, niezobowiązującym o tej porze roku słoneczku...wlasciwie powinna dodać i o tej godzinie... super i relaks! Oczywiscie nie byłabym soba gdybym nie zerkała przez kryształowa wodę, czy ocean ( chociaż to NIBY nie tutaj) nie wyrzucił jakiejś cząstki z zaginionego MH17... Ale nie. Tylko muszelki, wodorosty, wodorosty i muszelki.
Potem sobie przypomniałam drobna kwestie rekinów i wróciłam z tej głębi na brzeg.
A na brzegu biały piaseczek jak mąka prawie bo to obok najbielszej według księgi Guinnessa plazy Hyams Beach...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 356632.jpg medium= large= group=25042][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Ta sielsko anielsko, ze aż nie do wiary. Dlaczego o tym pisze tyle? Bo juz po południu zaczęło troche kropić, nieznacznie wręcz. Po pierwszej zdecydowaliśmy wracać do Sydney i wlasnie na trasie rozszalała sie nieprawdopodobna ulewa/sztorm/huragan i nie wiem jeszcze jak to nazwać ! zrobiło sie ciemno, całkiem jak zaćmienie słońca...no bo biały słoneczny dzien i nagle buch! no oprócz chmur oczywiscie...nie związane z zaćmieniem
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 501877.jpg medium= large= group=25059][/gimg]
To zdjęcie z netu ale było podobnie. Lał taki deszcze, ze nic w samochodzie nie słyszałam, mam na myśli, ze nie mogłam słuchać Jo Nesbo Pancernego Serca...taki huk! Nie wspomnę o widoczności! Bliska zero. Wszyscy na migaczach. Na dodatek trasa wiedzie przez Wollongong, miasto na południe od Sydney przy wybrzeżu, na pagórkach. Tam zawsze ale to zawsze jest mgła jak z horroru. A szczegolnie przy takiej pogodzie. Ojej. Zwykle jedzie sie dwie i pół godziny a ja jechałam sześć!! Po powrocie zamarzylam o krupniczu Tomaszka..... Bo w Sydney było podobnie! To tez z netu.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 502670.jpg medium= large= group=25059][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 501877.jpg medium= large= group=25059][/gimg]
To zdjęcie z netu ale było podobnie. Lał taki deszcze, ze nic w samochodzie nie słyszałam, mam na myśli, ze nie mogłam słuchać Jo Nesbo Pancernego Serca...taki huk! Nie wspomnę o widoczności! Bliska zero. Wszyscy na migaczach. Na dodatek trasa wiedzie przez Wollongong, miasto na południe od Sydney przy wybrzeżu, na pagórkach. Tam zawsze ale to zawsze jest mgła jak z horroru. A szczegolnie przy takiej pogodzie. Ojej. Zwykle jedzie sie dwie i pół godziny a ja jechałam sześć!! Po powrocie zamarzylam o krupniczu Tomaszka..... Bo w Sydney było podobnie! To tez z netu.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 502670.jpg medium= large= group=25059][/gimg]
Ostatnio zmieniony 03 mar 2015, 23:44 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Piękne, zwłaszcza ten wał chmur nad Sydney. Podobno to specyfika tamtego wybrzeża.
A ja właśnie kupiłem dwa przewodniki po Australii, razem mają tysiąc stron. Tak na początek...
A ja właśnie kupiłem dwa przewodniki po Australii, razem mają tysiąc stron. Tak na początek...
Ostatnio zmieniony 03 mar 2015, 23:41 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A propos Vincentia jeszcze. Nazwę nadano miasteczku w 1952 dla upamietnienia bitwy koło Przyladka św Vincentego w południowej Portugalii. Ten przylądek w średniowieczu uważany był za koniec swiata. Ze juz nic dalej nie ma. I tam wlasnie, na tym końcu swiata, odbyło sie kilka bitew morskich a miedzy innymi bitwa w w wojnie Anglo- Hiszpanskuej w 1797 roku, pod dowództwem miedzy innymi admirała Johna Jervisa. Cała ta okolica jest nazwana dla uczczenia tego zwycięstwa Jervis Bay, bo Anglicy zwyciężyli z podwójnie zdaje sie , liczńiejsza flota hiszpańska pod dowództwem generała José de Córdoby. No a w 52 roku upamiętniono nazwa miasteczka Vincentia, sam Przylądek św Wincentego. Po tym zwycięstwie admirał Jervis otrzymał tytuł hrabiego.
Takie małe story.... a propos... Tutaj tez troche wyglada, jakby koniec swiata to był...
Takie małe story.... a propos... Tutaj tez troche wyglada, jakby koniec swiata to był...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
O ! To Wasza historia ma więcej niż dwieście lat ?Brunhilda pisze:A propos Vincentia jeszcze. Nazwę nadano miasteczku w 1952 dla upamietnienia bitwy koło Przyladka św Vincentego w południowej Portugalii. Ten przylądek w średniowieczu uważany był za koniec swiata. Ze juz nic dalej nie ma. I tam wlasnie, na tym końcu swiata, odbyło sie kilka bitew morskich a miedzy innymi bitwa w w wojnie Anglo- Hiszpanskuej w 1797 roku,
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No tak....wizy sa, bilety sa , hotele.. No nie wszedzie. W Ho Chi Minh mamy hotel. Kolonialny. Piekny. Wietnamski prawdziwy. Z balkonikami i wietnamskiej meblami. Atmosfera....Nie jakies tam nudne Hiltony zrobię zdjecia. Tylko kiedy je wstawię? Nie wiadomo bo juz i tak Hoszpania powoli mi idzie strasznie. Nie mam jakos czasu od powrotu. Nie wiadomo zupełnie dlaczego. Wszystko jest tak samo.
No i jeszce szcżepienia trzeba dopiąć. Pawle! Na co sie szczepiliscie?
No i jeszce szcżepienia trzeba dopiąć. Pawle! Na co sie szczepiliscie?
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Reisefieber dosięga szczytu! Kurcze! Panikuje. Nie ma wody w gabinecie! Jak ja bede borowac? Nie ma materiałów, rękawiczek, zastrzyków...nie ma nic oprócz fotela. Kurcze! Nie ma fartuchów, masek... Podobno autoclav jest. Podobno. Dostałam listę jakas w khmerskim języku. Niby czego brakuje. Na niewiele to sie zdało. Potem coś tłumaczyli. Witamina C :shock: :shock: :shock: , ze brakuje? Po co u dentysty witamina C??? Kurcze. Niedobrze. Biorę że soba mnostwo materiałów, sprzętu itp. Nawet igły. Na ciuchy nie ma miejsca. Dosłownie.
Plus jeszcze dodatkowe atrakcje, mozna sprawdzić na internecie.
No cóż... Bede w ostateczności tylko wyrywać to co do wyrwania....
Trzymajcie kciuki. Chyba potrzebne. Zdaje sie, ze przećenilam ta akcje cała. Wydawało mi sie, ze wszystko musi byc jak u nas! A tu? Nieeeeee.....!
Napisali, ze w sierocińcu jet 17 dzieci od 3-6 , 15 od7-15. Jeszcze jakies starsze. I dzieci pracownikow. I sami pracownicy. Tych sobie chyba daruje bo przez tydzień nie bedzie łatwo. Zwłaszcza, ze nie mowię w ich języku.
Ojoojojojojojoj.... Chyba musze gorzka żołądkowa bo aż mnie dreszcze z przestraszenia... Najgorzej, ze tej wody nie ma.....
Plus jeszcze dodatkowe atrakcje, mozna sprawdzić na internecie.
No cóż... Bede w ostateczności tylko wyrywać to co do wyrwania....
Trzymajcie kciuki. Chyba potrzebne. Zdaje sie, ze przećenilam ta akcje cała. Wydawało mi sie, ze wszystko musi byc jak u nas! A tu? Nieeeeee.....!
Napisali, ze w sierocińcu jet 17 dzieci od 3-6 , 15 od7-15. Jeszcze jakies starsze. I dzieci pracownikow. I sami pracownicy. Tych sobie chyba daruje bo przez tydzień nie bedzie łatwo. Zwłaszcza, ze nie mowię w ich języku.
Ojoojojojojojoj.... Chyba musze gorzka żołądkowa bo aż mnie dreszcze z przestraszenia... Najgorzej, ze tej wody nie ma.....
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Nie można. Znajdź jakieś polskie proxy, np. to http://proxypro.pl i spróbuj przez proksiaka, powinno działać.Brunhilda pisze:O Pawel! Mozna z Wietnamu sie połączyć?
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Uwierzyć nie moge. znowu samolot spadł. A ja znowu zaraz lecę do domu. Teraz juz chyba na trzech tabletkach bede musiała byc.
Czy w Polsce mowia, ze terrorystyczny akt był?
Tutaj jest CNN. Starają sie nie spekulować ale uważają, ze specjalnie. Coś okropnego. Ten co-pilot uczył sie podobno tan gdzie przywódca IX 11.
Czy w Polsce mowia, ze terrorystyczny akt był?
Tutaj jest CNN. Starają sie nie spekulować ale uważają, ze specjalnie. Coś okropnego. Ten co-pilot uczył sie podobno tan gdzie przywódca IX 11.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Nawet jeśli, to chyba niewiele mogli mieć ze sobą wspólnego. Ci od ataków 11 września studiowali w Niemczech ale... 11 września był 14 lat temu, czyli wtedy gdy tamci zabijali ludzi, ten pilot miał 14 lat i kopał piłkę w parku.Brunhilda pisze:Ten co-pilot uczył sie podobno tan gdzie przywódca IX 11.