Refleksje brzesko-kujawskie
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
No serio! Wydawało mi się, że to jeszcze tyle czasu a to już. :shock:zbychowiec pisze:TaMilady pisze:Jej, kompletnie zapomniałam!
I tak sobie żyłam dziś w błogiej nieświadomości..
Ostatnio zmieniony 19 sty 2017, 20:40 przez Milady, łącznie zmieniany 1 raz.
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 852
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
Miałam bardzo specyficzny tydzień, ze sztafetą chorób dzieci i moich, z dwoma egzaminami po drodze oraz próbą nadrobienia zaległości w pracy, także dopiero teraz się ogarnęłam, żeby napisać kilka słów w temacie Konrad Jażdżewski i łódzka szkoła archeologiczna na tle powstania Uniwersytetu Łódzkiego.
Wyprawa do Muzeum Archeologicznego zaczęła się dla mnie od stuzłotowego mandatu i 5 p-tów karnych, także wpadłam w ostatniej chwili. Od razu się zorientowałam, że poza mną nie ma osób "z zewnątrz". Wszyscy siedzieli wokół wielkiego stołu, zajadali ciasto i pili kawkę. Po chwili pojawił się prof. Grygiel, który rozpoczął seminarium witając dwie osoby: nowego szefa Instytutu Archeologii oraz mnie, bo bardzo się ucieszył, że pojawił się ktoś nowy. Siedziałam koło pani Marii Jażdżewskiej, która podsuwała mi to ciasto, to kawkę, i coraz bardziej mi się ta formuła spotkania podobała. A po jego zakończeniu prof. Grygiel jeszcze do mnie podszedł, upewnił się że mam harmonogram kolejnych seminariów, chwilkę ze mną pogadał. Powiedziałam mu w dużym bardzo skrócie o naszym forum, oraz o tym, że zainteresowanych tematem jest u nas więcej.
Ogólnie bardzo mi się podoba w tym Muzeum Archeologicznym. A akurat szukają kogoś do zamówień publicznych, może bym tak zmieniła robotę?
Jeżeli chodzi o meritum, czyli wystąpienie pana Maryniaka, to w niewielkim stopniu dotyczyło prof. Jażdżewskiego. Bardzo szeroko przedstawił system uczelni wyższych przed i po wojnie oraz okoliczności powstania Uniwersytetu. Było to wszystko bardzo dopracowane i ciekawe. Powiedział m. in., że pierwszym ulubionym uczniem prof. Kostrzewskiego był prof. Hensel (który go zastąpił w 54 r. w Poznaniu) i że nie od razu postawił na Jażdżewskiego. Już potem prof. Grygiel dopowiedział, że dla władz Uniwersytet Łódzki był zsyłką i być może dlatego prof. Jażdżewski przetrwał na stanowisku tak długo, a przecież w latach 50. pozbywano się przedwojennych profesorów, przed czym w Łodzi rektor Chałasiński mógł Jażdżewskiego uchronić. A po przyjęciu pierwszego rocznika archeologii przez wiele lat nie przyjmowano na te studia, także ci pierwsi archeolodzy tworzyli swoistą wspólnotę, taką "wyspę" dla inteligentów w paskudnych czasach.
Jedna z pań, seniorka, opowiedziała parę historii ze swoich studiów archeologicznych we Wrocławiu, co też było ciekawe.
A w sklepiku "Muzeum" są wspomnienia prof. Jażdżewskiego za 5 zł, gdyby jeszcze ktoś był zainteresowany.
Wyprawa do Muzeum Archeologicznego zaczęła się dla mnie od stuzłotowego mandatu i 5 p-tów karnych, także wpadłam w ostatniej chwili. Od razu się zorientowałam, że poza mną nie ma osób "z zewnątrz". Wszyscy siedzieli wokół wielkiego stołu, zajadali ciasto i pili kawkę. Po chwili pojawił się prof. Grygiel, który rozpoczął seminarium witając dwie osoby: nowego szefa Instytutu Archeologii oraz mnie, bo bardzo się ucieszył, że pojawił się ktoś nowy. Siedziałam koło pani Marii Jażdżewskiej, która podsuwała mi to ciasto, to kawkę, i coraz bardziej mi się ta formuła spotkania podobała. A po jego zakończeniu prof. Grygiel jeszcze do mnie podszedł, upewnił się że mam harmonogram kolejnych seminariów, chwilkę ze mną pogadał. Powiedziałam mu w dużym bardzo skrócie o naszym forum, oraz o tym, że zainteresowanych tematem jest u nas więcej.
Ogólnie bardzo mi się podoba w tym Muzeum Archeologicznym. A akurat szukają kogoś do zamówień publicznych, może bym tak zmieniła robotę?
Jeżeli chodzi o meritum, czyli wystąpienie pana Maryniaka, to w niewielkim stopniu dotyczyło prof. Jażdżewskiego. Bardzo szeroko przedstawił system uczelni wyższych przed i po wojnie oraz okoliczności powstania Uniwersytetu. Było to wszystko bardzo dopracowane i ciekawe. Powiedział m. in., że pierwszym ulubionym uczniem prof. Kostrzewskiego był prof. Hensel (który go zastąpił w 54 r. w Poznaniu) i że nie od razu postawił na Jażdżewskiego. Już potem prof. Grygiel dopowiedział, że dla władz Uniwersytet Łódzki był zsyłką i być może dlatego prof. Jażdżewski przetrwał na stanowisku tak długo, a przecież w latach 50. pozbywano się przedwojennych profesorów, przed czym w Łodzi rektor Chałasiński mógł Jażdżewskiego uchronić. A po przyjęciu pierwszego rocznika archeologii przez wiele lat nie przyjmowano na te studia, także ci pierwsi archeolodzy tworzyli swoistą wspólnotę, taką "wyspę" dla inteligentów w paskudnych czasach.
Jedna z pań, seniorka, opowiedziała parę historii ze swoich studiów archeologicznych we Wrocławiu, co też było ciekawe.
A w sklepiku "Muzeum" są wspomnienia prof. Jażdżewskiego za 5 zł, gdyby jeszcze ktoś był zainteresowany.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Super ! Jest zatem nadzieja na poszerzenie naszych kontaktów z muzeum. Stamtąd przecież pochodzą pomysły do trzech pierwszych książek o przygodach Tomasza.panna Monika pisze: A po jego zakończeniu prof. Grygiel jeszcze do mnie podszedł... Powiedziałam mu w dużym bardzo skrócie o naszym forum, oraz o tym, że zainteresowanych tematem jest u nas więcej.
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 852
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
O, wyłapałem z miesięcznego raportu o tym co w środowisku się działo i dziać będzie. W placówkach tego typu ciągle coś się dzieje, raz jakieś pradzieje, a innym razem dzieje Z fajnym towarzystwem byłaś, troszku zazdraszam, byłoby o czym pomówić, chociażby w interesujących nas tematach Samochodzikowych.
Wypiłbym zbychowcu, oj mam ochotę od kilku dni
Niech myślą lokalni działacze, może Tum + Muzeum Archeologiczne i coś jeszcze, tak sobie gdybam.
Wypiłbym zbychowcu, oj mam ochotę od kilku dni
Niech myślą lokalni działacze, może Tum + Muzeum Archeologiczne i coś jeszcze, tak sobie gdybam.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Pisząc to wiedziałem już kto przyklaśnie pomysłowiTomaszK pisze:Popieram.Nemsta pisze: może Tum + Muzeum Archeologiczne i coś jeszcze
O widzisz zbychowcu i już się wypełnia weekend. Sam oddział omawianego MAiE w Łodzi znajduje się o rzut beretem z antenką od Tumu, w sąsiedniej wsi Kwiatówek. To skansen Łęczycka Zagroda Chłopska, czyli jedna ze składowych większego projektu (o grodzisku pisałem nie tak dawno).
Łodziaki jeszcze nam mogą Starówkę u siebie pokazać i w sumie święty Graal odnaleziony
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Byli my już tam!Nemsta pisze:w sąsiedniej wsi Kwiatówek. To skansen Łęczycka Zagroda Chłopska
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
A pewnie, że z chęcią wrócimy!zbychowiec pisze:I obiecaliśmy wrócićjohny pisze:Byli my już tam!Nemsta pisze:w sąsiedniej wsi Kwiatówek. To skansen Łęczycka Zagroda Chłopska
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
A ja Cię do Łodzi zapraszam na Dar puszczy!TomaszK pisze:Myślę, że wracając znad morza zahaczę o Brześć. Muszę zobaczyć jak jezioro Cmentowo wygląda w zimie. A poza tym Hanka zaprosiła mnie na kawę.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Wtedy samochód sam się prowadzi! A tak na poważnie to na herbatę/kawę mógłbyś zajechać. No i oczywiście podtrzymuję zaproszenie złozone w Krk.TomaszK pisze:Dzięki, ale podejrzewam że po Darze Puszczy, fatalnie prowadzi się samochód
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
OOOOOOOO! , dobrze gada! Dać mu Daru Puszczy!!!!! Na kawę się wtedy wpraszam.johny pisze:A tak na poważnie to na herbatę/kawę mógłbyś zajechać. )
Ostatnio zmieniony 03 lut 2017, 21:59 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Niestety nie ,wyszło trochę wytrawne. I tak dosładzałem i próbowałem, dosładzamem i probowałem..........TomaszK pisze:A jak tam winko porzeczkowe, zostało coś ?VdL pisze: dobrze gada! Dać mu Daru Pupuszczy
Ostatnio zmieniony 03 lut 2017, 22:12 przez VdL, łącznie zmieniany 2 razy.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Licheń fajna rzecz, przynajmniej raz w życiu trzeba tam być.TomaszK pisze:A ja niedaleko, bo Jastrzębiej Górze. Ale niedługo wybieramy się w Twoje strony, bo żona chce podziękować za urodzenie wnuka (twierdzi że to zasługa Lichenia). Ale ja podejrzewam, że chce sobie załatwić sprawę operacji nogi.Vasco pisze:Kiedy zlot u Hanki? Bo ja w Gdańsku
Ostatnio zmieniony 04 lut 2017, 11:46 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.